Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Sanepid to nie tylko kontrole i mandaty (FOTO)

LEGNICA. Mile zaskoczeni byli dziś ci, którzy pojawili się w legnickim sanepidzie. Nie dość, ze załatwili swoje sprawy, to zostali też zaproszeni na słodki poczęstunek i miłą pogawędkę z okazji Dni Otwartych. Najwięcej radości miały dzieci.

Sanepid to nie tylko kontrole i mandaty (FOTO)

- Dni Otwarte są przede wszystkim ukierunkowane do dzieci i młodzieży, żeby pokazać, czym się zajmuje Sanepid. Chodzi o to, żeby po prostu ludzie zobaczyli, co my robimy, a nie kojarzyli nas tylko z przykrymi kontrolami i wlepianiem mandatów za jakiś tam brud - mówi Jacek Watral, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Legnicy.

By uatrakcyjnić wizytę, zwłaszcza najmłodszym, zamknięto nawet laboratorium, by dzieci mogły zobaczyć, jak wykonuje się tu badania.

- Dzieci bardzo fajnie przyswajają wiedzę, czym się zajmuje Sanepid. Aż nawet jeden tato powiedział: "co wyście zrobili z moim synem, bo on mi nie pozwala nawet wejść do kuchni, zanim rąk nie umyję" - dodaje Jacek Watral.

Z okazji Dni Otwartych w Sanepidzie można było zdobyć cenną wiedzę zdrowotną.

- Mamy tutaj fantom piersi, w którym są różne niepokojące zmiany. My szkolimy kobiety i w zakładach pracy, na imprezach otwartych, ale dzisiaj też podczas Dni otwartych. Mamy też narkogogle i alkogogle, czyli można mieć 2 promile zupełnie bez picia alkoholu. Można też wykonać badanie dla palaczy, które pokazuje stopień zasmołowania płuc- mówi z kolei Katarzyna Łochowska z legnickiego Sanepidu.

Alicja Lewandowska i Karolina Kudaj, które przyjechały dziś z Miłkowic do Legnicy w konkretnej sprawie, zaproszone zostały do udzizłu w Dniu otwartym.

- Będziemy pracować w magazynie, więc prawdopodobnie tam będziemy mieć styczność z żywnością i dziś miałyśmy po prostu wyrobić książeczkę sanepidowską, ale miło pani nas przyjęła, więc myślimy, że naszą sprawę załatwimy - mówią.

fot. J. Balicka, K. Łochowska