Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Szymon Hołownia w Legnicy: koniec duopolu PO-PiS (FOTO)

LEGNICA. Blisko 200 osób pojawiło się na spotkaniu z Marszałkiem Sejmu Szymonem HOŁOWNIĄ, kandydatem na Prezydenta RP. Wchodzącego na salę Szymona Hołownię przywitał zespół folklorystyczny Marzenie z terenu Powiatu Polkowickiego. Na spotkaniu nie zabrakło czołowych polityków Trzeciej Drogi i samorządowców . Byli posłowie: Tadeuesz SAMBORSKI, Aleksandra LEO, wiceprzewodnicząca Klubu Parlamentarnego Trzeciej Drogi, Piotr Gramatyka i inni. Samorządowców godnie reprezentowali: Kamil CIUPAK, starosta polkowicki, wicestarosta Jan WÓJTOWICZ, który jednocześnie był jednym z organizatorów tego owocnego spotkania, Stanisław LASKOWSKI, z Powiatu Jaworskiego, Janina MAZUR wicestarosta Powiatu Legnickiego, Krzysztof SOWIŃSKI, członek zarządu Powiatu Legnickiego i kilku radnych z terenu Jawora i powiatu legnickiego.

– Nie ma dwóch Polsk. Jest jedna Polska, która się czasem nie zgadza, ale musi ze sobą rozmawiać – mówił Szymon Hołownia, kandydat na Prezydenta RP, podczas wizyty w Legnicy. – Wczoraj nie poszedłem na jedną debatę. Przyszedłem na dwie. Jedną w opozycyjnej telewizji, drugą – w rządowej. Nie po to, żeby pokazać siebie, ale żeby pokazać, że te dwie Polski, które codziennie na siebie warczą, są w istocie jedną wspólnotą. To ci sami ludzie – różni, poranieni, pokłóceni – ale należący do tego samego kraju.

Szymon Hołownia w Legnicy: koniec duopolu PO-PiS (FOTO)

Szymon Hołownia podkreślał, że jego obecność w obu studiach była symbolicznym gestem – wyrazem szacunku dla obywateli o różnych poglądach i dowodem na to, że możliwe jest porozumienie ponad podziałami. – Prezydent nie może być prezydentem jednej strony. Musi umieć rozmawiać z obiema. Potrzebujemy głowy państwa, która łączy, a nie dzieli – mówił w Legnicy.

Kandydat stanowczo krytykował polityczny duopol PO–PiS, który – jego zdaniem – od lat blokuje rozwój kraju. – Gdyby zostawić Nawrockiego z Trzaskowskim w jednym studiu do piątej rano, dogadaliby się bez problemu. Bo oni nie potrzebują nikogo spoza swojego świata. Jeden żyje dzięki krzykowi drugiego. Platforma żywi się PiS-em, PiS żywi się Platformą. A my, zwykli ludzie, patrzymy, jak ten teatr gra się po raz tysięczny – z tymi samymi aktorami i tym samym scenariuszem.

Hołownia odniósł się również do zarządzania mediami publicznymi: – Za czasów PiS-u telewizja publiczna „na telefon” była zagrożeniem dla demokracji. A dziś, gdy „nasi” mają pilot – to już jest w porządku? Nie! Jeśli coś było złe w 2020 roku, to nadal jest złe w 2025. Zasady to zasady.

W Legnicy poruszył też temat bezpieczeństwa narodowego. Zapowiedział, że jako prezydent nie pozwoli na prowadzenie polityki opartej na straszeniu wojną. – Chcę być prezydentem pokoju. Wojny nie będzie – bo ją powstrzymamy. Mądrymi decyzjami, profesjonalną armią, kompetencją. Nie potrzebujemy armii jak z filmów wojennych sprzed 40 lat. Potrzebujemy armii, która zatrzyma zagrożenie, zanim dotrze do naszych granic.

Jednym z najważniejszych tematów kampanii Hołowni pozostaje zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży. – W Polsce dochodzi do samobójstw siedmio- i ośmiolatków. To się dzieje tu i teraz. A my, dorośli, zajmujemy się debatami, Kaczyńskim i Tuskiem. A dzieci? One po prostu się odmeldowują z tego świata. I ja mówię: dość. To musi być najważniejsze.

Jako prezydent Hołownia zapowiada konkretne działania: – Nie wiem, kto będzie rządził po pięciu latach mojej prezydentury – może Tusk, może Kaczyński, może ktoś inny. Ale jedno obiecuję: liczba prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży spadnie. To będzie mój cel. Nie polityczne zwycięstwo, nie układanie partii – tylko ratowanie dzieci. Bo nie ma nic ważniejszego.

Zaproponował również systemowe rozwiązania: – Chcę ustawy zakazującej używania smartfonów w szkołach podstawowych. Tak jak nie zostawiamy szkołom decyzji o dopuszczalności alkoholu czy narkotyków, tak samo nie powinniśmy tego robić z telefonami. Smartfony zabierają dzieciom koncentrację, ruch i relacje. Musimy dać im czas na rozwój – nie na scrollowanie.

– Jako państwo mamy możliwość stworzenia bezpiecznego internetu dla dzieci. Możemy dać rodzicom narzędzie, które jednym QR-kodem ustawi dziecku telefon tak, by nie było na nim przemocy, pornografii czy nienawiści. Dzieci cierpią w świecie wirtualnym, ale krwawią w realu. I jeśli nic z tym nie zrobimy – będziemy za to odpowiedzialni.

Na zakończenie spotkania w Legnicy Hołownia powiedział:
– Nie kandyduję po to, by jedni mieli lepiej, a drudzy gorzej. Kandyduję po to, byśmy zaczęli znów ze sobą rozmawiać. Byśmy zaczęli widzieć w sobie ludzi. Nie chodzi o to, czy się ze mną zgadzacie. Chodzi o to, czy chcecie, by Polska była wspólna. A jeśli tak – to ja chcę być prezydentem tej wspólnej Polski.

Sporo uwagi w swoim wystąpieniu poświęcił piątkowej debacie podczas, której wypadł więcej niż dobrze. - Było wczoraj mnóstwo emocji, było bardzo dużo nieoczekiwanych zdarzeń, a przede wszystkim nie oceniam Rafała, nie oceniam innych uczestników. Cieszę się, że udało mi się pokazać, że można jednego dnia pójść na debatę do telewizji opozycyjnej z opozycją i do telewizji rządowej z kandydatem Donalda Tuska i jedna i druga Polska są w moim sercu, bo nie ma dwóch, jest jedna Polska. Polska, która się ze sobą nie zgadza, która czasem na siebie krzyknie, czasem ma siebie dość, ale jest tylko jedna - mówił Hołownia.

Odniósł się także do sytuacji personalnej w spółka Skarbu Państwa, w tym także do KGHM.

Fot. Bożena Ślepecka