Gdzie podział się krzyż z Sali Rajców?
LEGNICA. Z sali obrad rady miejskiej Legnicy zniknął krzyż, który od lat widniał tuż obok herbu Legnicy. Po remoncie herb wrócił, a krzyża zabrakło. Niewkluczone, że sprawa znajdzie swój finał w prokuraturze.

Podczas dzisiejszej, nadzwyczajnej sesji rady miejskiej Legnicy na brak krzyża uwagę zwrócili radni Prawa i Sprawiedliwości.
- Krzyż jest ważnym elementem i towarzyszył nam praktycznie od początku samorządu legnickiego.
- My jako radni, szczególnie prawicowi, ale nie tylko, bo radni Platformy też są osobami wierzącymi, doskonale czujemy się w obecności Krzyża i chcemy podejmować wszystkie decyzje zgodnie z własnym sumieniem i przekonaniem, że podejmujemy te decyzje dla dobra miasta - mówił radny PiS, Adam Wierzbicki.
Radni dopytywali na początku sesji, co stało się z krzyżem. Odpowiedzi nie uzyskali.
- Mogę powiedzieć, że zostałem okradziony, podobnie jak i inni radni, bo ten krzyż jest własnością Rady Miasta. Ja z własnych pieniędzy sfinansowałem ten krzyż, a on zniknął. Nikt nie potrafi odpowiedzieć, gdzie jest, więc trzeba będzie zawiadomić odpowiednie organa o ściganie potencjalnego złodzieja. Urząd Miasta jest częściowo monitorowany i ktoś ma do tego klucze, więc myślę, że łatwo będzie zidentyfikować potencjalnego złodzieja - dodaje Adam Wierzbicki.
- Chciałem zapytać pana prezydenta, czy na kolejnej sesji krzyż będzie na sali - nie ustępował inny radny PiS, Andrzej Lorenc.
Pytania pozostały jednak bez odpowiedzi, jedynie przewodnicząca Rady, Karolina Jaczewska-Szymkowiak przypomniała, że temat krzyża nie znajduje się w porządku obrad.
Dodaj komentarz