Prokuratura sprawdza, czy można było uniknąć tragedii
LEGNICA. Prokuratura Okręgowa w Legnicy przejęła od Prokuratury Rejonowej w Lubinie śledztwo w sprawie tragicznego wypadku w kopalni Rudna. Postępowanie prowadzone jest w kierunku sprowadzenia zdarzenia zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób poprzez niedopełnienie obowiązków przez osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i higienę pracy w kopalni ZG Rudna.
Przypomnijmy, we wtorek po godz. 21.00 doszło do wstrząsu górotworu i osunięcia się skał w kopalni ZG Rudna. Mimo trwającej blisko dobę akcji ratunkowej – zginęło 8 górników.
- Kiedy wczoraj wszczynaliśmy śledztwo mieliśmy wiedzę o 2. ofiarach śmiertelnych. Obecnie wiemy już, że - niestety - ofiar jest więcej. W związku z tym, mając na względzie charakter tej sprawy i skutki, kierownictwo Prokuratury Okręgowej w Legnicy podjęło decyzję o przejęciu tego śledztwa - wyjaśnia Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś. Nikt dotąd nie usłyszał zarzutów.
- Dopiero śledztwo pozwoli na ustalenie jak doszło do zdarzenia. Pozwoli też na wyjaśnienie, czy na podstawie obiektywnych danych, przed dojściem do wstrząsu górotworu, można było przewidzieć zaistnienie tego zdarzenia, a zatem zapobiec jego skutkom - dodaje prokurator.
Już wczoraj na miejscu tragedii w Zakładach Górniczych Rudna pojawił się prokurator i zabezpieczył dokumentację, która może mieć istotne znaczenie dla sprawy. Na jutro zaplanowano sekcję zwłok.
Dziś w kopalni ZG Rudna pojawili się też specjaliści z Wyższego Urzędu Górniczego.