Im zimniej, tym więcej czadu
- Tlenek węgla zwany potocznie czadem jest gazem bezbarwnym, bezwonnym i skrajnie łatwopalnym. Jest lżejszy od powietrza i tworzy z nim mieszankę wybuchową - mówi Marcin Swenderski z legnickiej straży pożarnej.
Niestety, każdego roku w regionie legnickim czad zbiera swoje żniwo. Są poszkodowani, których udaje się uratować w szpitalu, ale - niestety - są i tacy, dla których na ratunek już za późno.
- Niestety, każdego roku mamy w naszym regionie ofiary śmiertelne - przyznaje Marcin Swnederski, i dodaje: - Najlepiej w domu mieć specjalną czujkę. Koniecznie trzeba pamiętać o okresowych przeglądach urządzeń grzewczych na gaz i przewodów wentylacyjnych.
Bywa bowiem, że czasem poszkodowani są sami sobie winni.
- Zdarzało mi się uczestniczyć w takich akcjach, gdzie była osoba podtruta tlenkiem węgla, a w łazience miała kratkę wentylacyjną szczelnie zatkaną. Jeśli tak robimy, to musimy być świadomi, że sprowadzamy na siebie i swoją rodzinę śmiertelne niebezpieczeństwo - dodaje strażak.
Problem śmiertelnego gazu nie dotyczy tylko regionu legnickiego. W ubiegłym sezonie grzewczym w Polsce 2229 osób podtrutych tlenkiem węgla trafiło do szpitala, a 50 osób zmarło. Stąd kampania społeczna Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji pod hasłem „Czad i ogień. Obudź czujność".