Spalił meble - stanie przed sądem
LEGNICA. Skierowaniem wniosku do sądu skończyła się interwencja straży miejskiej w jednym z domków jednorodzinnych na osiedlu Sienkiewicza w Legnicy. Właściciel posesji został przyłapany na tym, że w piecu pali meble.
- Nasz patrol na miejscu ustalił, że mężczyzna spala w piecu stare meble malowane farbami i części palet impregnowanych substancją chemiczną. Do paleniska trafiły też odpady biologiczne z ogrodu. W związku z tym, że pan był już na wiosnę w tej samej sprawie przez nas pouczany, a teraz nie chciał przyjąć mandatu – skierowaliśmy sprawę do sądu - mówi Jacek Śmigielski z legnickiej straży miejskiej. Śmieci spalane w piecach to palący problem większości polskich miast. Legnica chce z tym walczyć. - Straż miejska ma uprawnienia kontrolne - może wejść do mieszkania, chociażby po interwencji sąsiada; może zajrzeć do pieca, wziąć próbkę popiołu. Takie kontrole aktualnie się odbywają - mówi Jadwiga Zienkiewicz, z-ca prezydenta Legnicy. Strażnicy miejscy prowadzą kontrole o różnych porach dnia, także po południu, by zastać mieszkańców. - Kiedy kogoś w domu nie będzie – będziemy wracać do skutku, a to, że byliśmy w danym miejscu, nie oznacza, że tam nie wrócimy. Apelujemy więc o respektowanie przepisów ustawy o ochronie środowiska - mówi Jacek Śmigielski. Legniccy strażnicy miejsce tej jesieni zapukali już do drzwi blisko dwustu posesji. W przypadku przyłapania na paleniu śmieci trzeba się liczyć z mandatem do 500 zł, a jeśli sprawa trafi do sądu kara grzywny może wynieść nawet 5 tys. zł.