Skarga do wojewody na przerwaną sesję
LUBIN. Nie cichnie sprawa "zamachu Raczyńskiego" na ziemie należące do gminy wiejskiej Lubin... Do Wojewody Dolnośląskiego, który sprawuje nadzór prawny nad samorządami, skierowano pismo w sprawie legalności przerwania ostatniej sesji Rady Miejskiej Lubina i ważności uchwał podjętych po jej wznowieniu. Sprawa dotyczy kontrowersyjnego pomysłu włączenia siedmiu sołectw Gminy Lubin do Miasta Lubina.
Przypomnijmy, że 18 grudnia radni Lubina dyskutowali nad uchwałą w sprawie zmiany granic miasta i włączenia siedmiu sąsiadujących z nim sołectw w jego struktury. Ten pomysł wywołał ostry sprzeciw mieszkańców Gminy Lubin, którzy tłumnie przyszli na sesję. Obradom towarzyszyły bardzo duże emocje. Wyniki kilku głosowań radnych, czyli 11:11 uświadomiły rządzącym miastem radnym z Klubu Lubin 2006, że jest duże prawdopodobieństwo, że kolejny remis nie da większości głosów pozwalającej przyjąć tę kontrowersyjną uchwałę. Brakowało głosu jednego z radnych rządzącego klubu, który był nieobecny na sesji.
Wiceprzewodniczący złożył wniosek o przerwanie obrad, który również nie został przyjęty stosunkiem głosów 11:11. Kilka minut później przewodnicząca Rady Miejskiej stwierdziła jednak, że mieszkańcy Gminy Lubin utrudniają prowadzenie obrad i sama podjęła decyzje o ich przerwaniu. Dzień później z urlopu ściągnięto nieobecnego wcześniej radnego Tomasza Górzyńskiego. Przewodnicząca wznawiając obrady nie pozwoliła wszystkim radnym na wypowiedzi, tylko zrealizowała formalny wniosek o głosowanie uchwały bez dyskusji. Tym samym uchwałę przegłosowano.
Zdaniem Wójta i Przewodniczącego Rady Gminy działania te były niezgodne ze Statutem Miasta Lubina, dlatego podjęta w ten sposób uchwała może być nieważna. O wnikliwe wyjaśnienie tej sprawy i podjecie odpowiednich działań, zwrócono się do Wojewody Dolnośląskiego.