Chcemy bić ZOMO czyli Perfect w Lubinie
LUBIN. 31 sierpnia mija 37 rocznica najtragiczniejszym wydarzeń jakie zaszły w naszym regionie tego dnia w 1982 roku zwanych „lubińską zbrodnią”. W ramach obchodów upamiętniających tragiczne lubińskie zajścia odbędzie się o godz.19.00 w hali RCS-u Wielki Koncert Wolności. Specjalną gwiazdą tego muzycznego widowiska, nie bez powodu ztesztą, będzie grupa Perfect, która w tamtym okresie była czołowym zespołem, utożsamianym z ideą wolności i walką z komunizmem. W 1981 r powstał ich utwór „ Chcemy być sobą” uważany za jeden z większych manifestów przeciw komunie w tamtych czasach. W latach 80-tych w czasie koncertów zespołu publiczność zmieniała tytułową frazę i słowa refrenu na Chcemy bić ZOMO ( skrót od Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej). Wstęp na koncert jest bezpłatny.
Oprócz legendarnej rockowej grupy Perfect, która przypomni swoje hity z lat 80-tych jak „ Nie płacz Ewka”, „ Autobiografia”, „ Ale wkoło jest wesoło”, podczas Wielkiego Koncertu Wolności zobaczymy i usłyszymy także lokalnych artystów oraz uczestników telewizyjnych tele show: Agnieszkę Damrych, zespół Postanowiłem Zmądrzeć (który na tę okazję przygotował specjalny utwór), Jessice Merstein, Jimmy Salvin Siwak oraz cover-band Raz 2 – Tribute to Maanam. Wykonawcom będzie towarzyszyła specjalnie przygotowana na to wydarzenie wizualizacja, nawiązująca do tragicznych wydarzeń.
Przed koncertem tego samego dnia na Cmentarzu Komunalnym w Lubinie o godz.12.00 rozpoczną się oficjalne uroczystości obchodów 37 Rocznicy Zbrodni Lubińskiej. Tam zostaną zapalone znicze na grobach ofiar tej zbrodni Michała Adamowicza oraz Andrzeja Trajkowskiego. Następnie o godzinie 13 odbędzie się msza w kościele Matki Bożej Częstochowskiej. Tuż po mszy nastąpi złożenie kwiatów i wieńców pod pomnikiem Solidarności.
Przypomnijmy wydarzenia z 31 sierpnia 1982 roku
Tego dnia ok godziny 15.00 na lubińskim Rynku w Lubinie odbyła się pokojowa manifestacja z okazji rocznicy porozumień sierpniowych - zgromadził się tłum ok. 5 tysięcy osób. Większość z nich z kwiatkami w dłoniach, flagami państwowymi. Na skraju ulic Piastowskiej i Chrobrego już stało kilka samochodów ZOMO (Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej). Milicjanci mieli na głowach maski ochronne z przyłbicami, a na plecach długą broń maszynową. O 15.30 zaczął bić kościelny dzwon. Wokół Ratusza zaczął jeździć samochód MO wzywając by tłum się rozszedł. Zgromadzeni ludzie zaczęli śpiewać hymn państwowy, potem Rotę i Boże coś Polskę. Między pieśniami skandowano także hasła m.in. „Uwolnić internowanych”, „Znieść stan wojenny” . W tym momencie milicjanci w ich stronę,ale w górę ponad głowami rzucili granaty łzawiące. W odpowiedzi na to mieszkańcy zaczęli pod adresem milicjantów krzyczeć „ gestapo”, „mordercy”, ZOMO. W odwecie MO zaczęła strzelać granatami łzawiącymi prosto w tłum, część z tych granatów ludzie odrzucali w milicję. Zamieszki trwały już wtedy prawie dwie godziny, kiedy z uciekającego tłumy padł okrzyk „ Strzelają z ostrych”. Wówczas ludzie zaczęli w milicję rzucać kamieniami, a ta z kolei z użyła broni z prawdziwymi pociskami. Według relacji naocznych świadków milicjanci ogniem ciągłym wprost do ludzi.
Najpierw po 16.00 przy ul. Kopernika od śmiertelnych postrzałów zginęli Andrzej Trajkowski (osierocił czworo dzieci) i Mieczysław Poźniak (kawaler), a 5 września w szpitalu zmarł Michał Adamowicz (osierocił dwoje dzieci), trafiony pociskiem w głowę. Kolejnych jedenaście osób zostało rannych w wyniku ran postrzałowych i trafień granatami z gazem łzawiącym: Henryk Huzarewicz, Ireneusz Lao, Kazimierz Rusin, Ryszard Stefanowicz, Edward Wertka, Brygida Wieczorek, Andrzej Dudziak, Szymon Stafiniak, Ryszard Tereszkiewicz, Mirosław Kwiatkowski i Mieczysław Chmielewski. Łącznie w ciągu trzech dni demonstracji w Lubinie zatrzymano 250 osób, a w kolejnych dniach następne 72.
To miało być święto ludzi pracy, a w Lubinie władze zamieniły tę wyjątkową rocznicę w najnowszej historii Polski w najbardziej tragiczny dzień.