Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Winny, ale nie skazany za pobicie podczas Halloween

LUBIN. Sprawca pobicia młodej kobiety i gróźb kierowanych pod adresem jej oraz dwóch małych dziewczynek zostały uznany przez lubiński są winnym zarzucanych mu czynów. Zasądzono jednak warunkowe zawieszenie postępowania na rok oraz nawiązkę na rzecz poszkodowanych. 

Winny, ale nie skazany za pobicie podczas Halloween

Do niecodziennej sytuacji doszło 31 października 2018 podczas halloweenowej zabawy, gdy dwie małe dziewczynki pod opieką dwudziestokilkuletniej lubinianki poszły zbierać słodycze. Napis wykonany kredą na drzwiach nie spodobał się zamieszkującemu tam Krzysztofowi B., który pobił młodą kobietę, a dzieci swoim zachowaniem wprawił w przerażenie. Po wielu perypetiach, staraniach rodziców poszkodowanych ruszył proces sądowy.

30 grudnia 2019 w lubińskim sądzie odczytano wyrok w tej sprawie. Na odczytaniu nie był obecny przedstawiciel prokuratury, ani sam oskarżony czy też jego obrońca. Sędzia Adam Stankiewicz dał szansę oskarżonemu. Sąd uznał Krzysztofa B winnym zarzucanych mu czynów, ale postępowanie karne warunkowo zawiesił na rok od momentu uprawomocnienia się wyroku. Dodatkowo sędzia zasądził na rzecz młodej kobiety i dzieci nawiązkę, którą oskarżony będzie musiał zapłacić.

- Mam mieszane uczucia. Czuje niedosyt. Przez rok sprawca będzie grzeczny i wszystko się rozpłynie, a zrobił krzywdę dzieciakom i starszej córce. Dzieci do teraz to pamiętają i do tej pory mają problemy, boją się same zostać w domu. Zastanowimy się co robić dalej. Muszę o na spokojnie wszystko przemyśleć. My nie żądaliśmy nawiązek. Sąd sam to zasądził. Chcieliśmy tylko ukarania. Sąd wyraził się jasno, że ten człowiek jest winny, ale taki wyrok to nie są konsekwencje. W niczym mu to nie zaszkodzi, a chciałam by poniósł jakieś konsekwencje. Rok minął a naszym dzieciom siedzi to w głowach. Myślę, że ten człowiek nie spodziewał się, ze wyląduje w ogóle w sądzie. Przyjdzie wyrok na piśmie do domu, wtedy to przeanalizujemy - mówi Edyta mama pokrzywdzonej Jowity i małej Asi, która nie wyklucza, że może podejmie kolejne kroki.

Sędzia podejmując decyzję, wziął pod uwagę niekaralność sprawcy i nieposzlakowaną dotychczas opinię. Taki wyrok ma być szansą dla sprawcy, by nie popełnić błędu po raz drugi. Zawieszenie warunkowe postępowania ustalono na rok.

Powiązane wpisy