Zapłaciła 50 groszy, straciła 2,5 tysiąca
LUBIN. Jedna z mieszkanek Lubina straciła 2.5 tys. złotych. Kobieta padła ofiarą oszustwa. 46 – latka po otrzymaniu SMS-a o konieczności uiszczenia dopłaty w kwocie 50 groszy w celu dezynfekcji przesyłki, otworzyła załączony w wiadomości link do strony internetowej, a następnie dokonała zapłaty podanej sumy. Po przelaniu pieniędzy okazało się, że z jej konta zniknęło 2,5 tysiąca złotych. Policjanci apelują!!! Nie dokonujcie płatności poprzez linki w SMS-ach, nie ściągajcie aplikacji proponowanych w SMS-ach. Firmy kurierskie nie żądają dopłat do paczek od odbiorców, gdy przesyłka została już opłacona przez nadawcę!
Fałszywe SMS-y z prośbą o dopłatę stały się stałym procederem naciągaczy. Przestępcy prześcigają się w pomysłach dotyczących treści SMS-a, chcąc stworzyć wrażenie legalności takiej wiadomości. Wykorzystują nawet epidemię, aby oszukać więcej osób, pisząc w treści SMS-a o konieczności opłaty za dezynfekcję paczki!
W taki właśnie sposób swoje oszczędności straciła jedna z mieszkanek Lubina. Kobieta myśląc, że otrzymała wiadomość SMS od firmy kurierskiej z prośbą o dopłatę 50 groszy za dezynfekcję przesyłki, weszła na link podany w wiadomości, a następnie została przekierowana na stronę internetową, gdzie dokonała transakcji przelewu bankowego na podaną kwotę. Jednak po przelaniu pieniędzy, okazało się, że z konta 46 – latki zniknęło nie 50 groszy, a 2,5 tysiąca złotych.
Policjanci apelują o ostrożność. Pamiętajmy, że przed atakiem cyberprzestępców może nas uchronić czujność. Lepiej zastanowić się kilka razy, sprawdzić wiarygodność wiadomości, niż stracić oszczędności.
Przedstawiona powyżej metoda oszustwa to tzw. phishing (nazwa wywodzi się od słowa fishing – wędkowanie. Hackerzy zapisywali je w formie ph=f, stąd powstało określenie phishing). Użytkownik telefonu otrzymuje wiadomość SMS z informacją, aby dopłacił niewielką kwotę pieniędzy np. 50 gr lub 1 zł. Treść może dotyczyć jakiegoś zamówienia, zapłaty za przesyłkę, paczkę, paczkomat, saldo na koncie w serwisie aukcyjnym, dezynfekcji paczki, dopłaty za wagę paczki, czy uniknięcie zablokowania albo nawet usunięcia konta w jakiejś usłudze. Wiadomość na końcu zawiera link, który przekierowuje nas na fikcyjną stronę banku, przelewów, doładowania.
Oszuści nie wiedzą do kogo wysyłają te smsy, nie wiedzą czy rzeczywiście użytkownik oczekuje na przesyłkę lub czy posiada konto w wymienionym serwisie. Na tym właśnie polega phishing, na „złowieniu” kogoś i trafieniu w oczekiwaną usługę. Gdy skorzystacie z takiej fałszywej strony, łudząco podobnej do prawdziwej strony Waszego banku i dokonacie za jej pośrednictwem przelewu, w rzeczywistości zdradzicie oszustowi swoje dane, hasła, loginy oraz potwierdzicie przelew dowolnej kwoty kodem SMS. Takie działanie kończy się zwykle utratą wszystkich środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku bankowym, a nawet zaciągnięciem kredytów w Waszym imieniu.
Co robić? Jeśli dostałeś takiego SMS-a, ale nic nie zrobiłeś, to jesteś bezpieczny. Musisz być nadal czujny, bo podobne SMS-y mogą nadejść w każdej chwili. Jeśli kliknąłeś w link i zrobiłeś przelew w wysokości 50 groszy lub 1 złoty, to natychmiast skontaktuj się ze swoim bankiem.