Przedsiębiorcy na skraju bankructwa. Koalicja z projektem ustawy
LUBIN. Piotr Borys poseł na Sejm RP i Grzegorz Zieliński lubiński samorządowiec z ramienia Koalicji Obywatelskiej krytycznie o działaniach rządu w kwestii przedsiębiorców z branż objętych zamknięciem w związku z pandemią koronawirusa. Obaj politycy apelują do rządu o pomoc dla wszystkich zamkniętych firm i konieczność ich uruchomienia. Koalicja przygotowała projekt ustawy. Liczy, ze rząd weźmie go pod uwagę.
Pomoc finansowa w ramach tarczy 6.0 objęła tylko nielicznych. Coraz więcej firm, które funkcjonowały w zamkniętych dziś sektorach stoi na skraju bankructwa. Politycy krytycznie wypowiadają się o działaniach rządu w świetle zasad, które politycy PiS wprowadzili, a sami nie stosują.
- Jak mamy wytłumaczyć restauratorowi, który trzyma najwyższe standardy higieniczne, że jego biznes zagraża życiu i zdrowiu, a Jarosław Kaczyński może siać nienawiść z ambony do pełnego ludzi kościoła ? Te nieprawości i niesprawiedliwości podburzają tylko przedsiębiorców i ciężko się z nimi nie zgodzić i im nie kibicować – mówił podczas konferencji prasowej Grzegorz Zieliński, samorządowiec z Lubina.
- Jest szereg nieuprawnionych straszaków ze strony rządu, które mają spowodować, aby bunt społeczny się nie rozpowszechnił. Zamiast stawiać przedsiębiorców w tak trudnej sytuacji, może lepiej zdecydować się na obluzowanie części tych obostrzeń. Mówią to wszyscy przedsiębiorcy – przechodziliśmy I etap pandemii. W momencie kiedy te obostrzenia były stosowane rzetelnie przez wszystkich w hotelach, restauracjach np. co drugi stolik, zamknięto baseny i sauny, ale reszta funkcjonowała, zagrożenie epidemiczne nie wzrastało. Potrzebny jest zdrowy rozsądek i wiedza, że to głównie przedsiębiorcy finansują to państwo, ale w momencie, gdy ktoś nie ze swojej winy ma ponieść obowiązek bankructwa i utraty dorobku swojego życia tylko dlatego, że prawo jest nieprecyzyjne i nie ma logiki w stosowaniu obostrzeń, to albo przekazujemy pełen ekwiwalent utraconych korzyści i pokrycia kosztów, albo otwieramy i luzujemy, pozwalając ludziom po prostu pracować. My domagamy się spełnienia obu postulatów jednocześnie: po pierwsze pokrycia kosztów firm, którym przychody spadły nie z własnej przyczyny, ale w związku z tym, że rząd zdecydował się na zamknięcie, a po drugie w momencie, kiedy do szkół wracają już dzieci, kiedy ta liczba zakażeń w Polsce spada, aby wraz z branżą opracować system obostrzeń sanitarnych i luzować restauracje, hotele, by pilnować tego w reżimie sanitarnym. Będziemy o tym mówić w Sejmie przez najbliższy tydzień. Złożyliśmy już projekt ustawy i zobaczymy czy rząd weźmie to pod uwagę. To jest głos wielu Polaków – mówił Piotr Borys, Poseł na Sejm RP.