Stop spalarni odpadów w Lubinie! Petycja w sieci do podpisania!
LUBIN. Przeciwnicy budowy na obrzeżach Lubina spalarni odpadów toksycznych wystosowali do prezydenta Lubina Roberta RACZYŃSKIEGO petycję, w której wyrazili swoje obawy i zdecydowany sprzeciw wobec tej inwestycji. Apel trafił już do sieci Internetowej (petycjeonline.com) i każdy może go podpisać.
Plany inwestora dotyczące wybudowania spalarni ujawniło Stowarzyszenie Miasto dla Mieszkańców, które rozpoczęło kampanię przeciwko budowie w Lubinie spalarni niebezpiecznych odpadów.
Oto treść petycji:
Szanowny Panie Prezydencie,
Firma LUBIN ENERGY Sp. z o.o. z siedzibą w Płocku planuje wybudować na terenie Lubina spalarnię odpadów. W spalarni nazwanej instalacją do termicznego przekształcania odpadów inwestor chce spalać 16 tysięcy ton odpadów niebezpiecznych, medycznych i weterynaryjnych rocznie. W lubińskim Urzędzie Miasta toczy się postępowanie w sprawie wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla tej inwestycji. Do 20 lutego 2022 r. każdy zainteresowany może zapoznać się z dokumentacją i złożyć swoje uwagi i wnioski do postępowania. Takim wnioskiem jest nasza petycja.
My mieszkańcy Lubina, sąsiednich wsi oraz wszyscy zainteresowani, wyrażamy sprzeciw wobec planów budowy spalarni odpadów na terenie Lubina. Jako społeczeństwo mamy pełne prawo współuczestniczyć w podejmowaniu ważnych dla nas decyzji. Szczególnie tych, które dotyczą naszego zdrowia i życia. Ta petycja to wyraz naszego zdecydowanego sprzeciwu wobec lokowania w naszym mieście inwestycji, która może wpłynąć negatywnie na stan środowiska, w którym żyjemy.
Nie jesteśmy przeciwnikami unieszkodliwiania odpadów w sposób zgodny z przepisami. Spalanie odpadów nie jest jednak obojętne dla środowiska. Sama spalarnia odpadów wraz z magazynem odpadów niebezpiecznych też może stanowić potencjalne zagrożenie dla otoczenia. W przypadku awarii i nadmiernej emisji zanieczyszczeń inwestor być może zapłaci karę, ale to my i nasze dzieci będziemy narażeni na oddziaływanie trujących substancji. W czasie normalnej pracy do atmosfery mogą dostawać się pyły, metale ciężkie i toksyczne gazy. W czasie awarii, wyłączenia układu oczyszczania spalin czy nawet pożaru do naszego środowiska dostaną się w sposób niekontrolowany zanieczyszczenia, które mogą być groźne dla zdrowia i życia mieszkańców. Nie ma na to naszej zgody.
Nie mamy w Lubinie szczęścia do zakładów i przedsiębiorstw związanych z gospodarką odpadami. Mieszkańców Lubina i okolic nękają co jakiś czas pożary okolicznych składowisk odpadów, czy też okropny odór płynący nad miasto z rejonu miejskiego składowiska czy kompostowni. Mamy tego dość i nie chcemy w Lubinie kolejnego potencjalnego źródła toksycznych zanieczyszczeń.
Protest poparli parlamentarzyści minster Krzysztof KUBÓW i poseł Piotr BORYS.
Służby prasowe lubińskiego Ratusza kategorycznie odcięły się od planów wybudwania spalarni w Lubinie a rzeczniczka Marcelina FALKIEWICZ mówiła, że prezydent Robert RACZYŃSKI gotów jest ...przyłączyć się do społecznych protestów.
- Faktem jest, że spółka LUBIN ENERGY wystąpiła do prezydenta z ponownym wnioskiem na budowę spalarni odpadów medycznych i weterynaryjnych - zakomunikowąla ddziennikarzom Marcelina Falkiewicz. - Pragnę uspokoić wszystkich mieszkańców Lubina i okolic, że wnioskodawca otrzymał od nas opinię negatywną śladem lat ubiegłych. Pragnę raz jeszcze podkreślić: nie ma zgody prezydenta Miasta na budowę jakiejkolwiek spalarni na terenie miasta Lubina.
Słowa rzecznik Ratusza nie stonowały nastrojów mieszkańców Lubina.
Radny Rady Miasta Franciszek WOJTYCZKA po artykule na naszych łamach "Widmo spalarni wraca jak bumerang" skierował do Prezydenta Lubina Roberta RACZYŃSKIEGO interpelację. W niej pyta gospodarza Lubina o:
1.Czy prawdą jest, że podana firma LUBIN ENERGY Sp. z o.o., czyni starania o wybudowanie spalarni odpadów komunalnych w Lubinie?
2.Czy Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej "TERMAL" S.A. z siedzibą w Lubinie. złożyło wniosek do Ministerstwa Klimatu o zezwolenie na spalarnie odpadów na jej terenie?
3.Kiedy społeczeństwo Lubina dowie się bezpośrednio od Prezydenta Miasta o faktycznym stanie podjętych działań w tej sprawie?
4. Dlaczego w tak kontrowersyjnym temacie, nie zostały już przeprowadzone konsultacje społeczne z pytaniem, czy mieszkańcy Lubina chcą zysków dla miasta kosztem ryzyka ich zdrowia?
Na stwierdzenia w sieci , że rzeczniczka Ratusza Marcelina Falkiewicz "odcięła Lubin od planów tej inwestycji", radny Franciszek WOJTYCZKA odpowiedział:
"...nie słyszałem ani nie czytałem wypowiedzi Pana Prezydenta w tej sprawie. Owszem, czytałem wypowiedź nie decyzyjnego pracownika Urzędu Miasta, którego w każdej chwili może podważyć nawet Naczelnik Wydziału. Uważam, że Prezydent powinien osobiście przedstawić społeczeństwu swoją strategie "śmieciową", aby każdego zainteresowanego mógł przekonać, uspokoić, pokazać że to właściwy, przyszłościowy, bezpieczny, korzystny, mało inwazyjny dla środowiska, kierunek działania. Prawie każdy, kto mieszka w LUBINIE chce mieć pewność, że planowana technologia spalania będzie spełniać światowe normy, bo przecież spalarnie funkcjonują od lat w wielu krajach, z zastrzeżeniem, że palą tylko to, co nie wytwarza szkodliwych związków. Te szkodliwe wywożą np. do Polski, co mnie bardzo martwi i irytuje. Nie mam w sobie aż tyle odwagi, a przecież nie należę do ludzi lękliwych, abym bez otwartej konsultacji społecznej podniósł rękę za budową spalarni".