Proces z nożem w tle ruszy od nowa
LUBIN. Od początku ruszy proces byłej dyrektorki jednej z lubińskich szkół, którą oskarżono o to, że dźgnęła nożem swojego podwładnego - tak, na rozprawie apelacyjnej, zdecydował Sąd Okręgowy w Legnicy.
W grudniu ub. roku była dyrektorka Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Lubinie za ugodzenie nożem swojego podwładnego, skazana została na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata i 3 tys. zł grzywny. Sąd Okręgowy w Legnicy uchylił jednak ten wyrok i sprawę skierował do ponownego rozpatrzenia.
- Biorąc pod uwagę złożoną przez obrońców ekspertyzę sądowo - lekarską, z której wynika, że istnieją metody badawcze, które pozwoliłyby ustalić czy mamy do czynienia z samouszkodzeniem, czy też działaniem osoby trzeciej. Skoro taka możliwość jest, to - zdaniem sądu odwoławczego - nie można z tejże możliwości rezygnować, bo sprawa faktycznie jest nietypowa. Problem jest taki - mamy dwie osoby i któraś z nich mówi prawdę, a któraś nie - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Andrzej Środek.
Była dyrektorka szkoły od początku przekonywała, że nie ugodziła mężczyzny nożem, a rana w brzuchu to skutek samookaleczenia.
- Mam nadzieję, że sprawa zostanie rzetelnie wyjaśniona, żeby wreszcie uznano moją niewinność, że wreszcie to się dopełni - mówiła po wyjściu z sali była dyrektorka szkoły, Beata Grzelińska, która wyraziła zgodę na publikację swoich danych.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 16 listopada 2011r. w Zespole Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Lubinie. Pokrzywdzony przyszedł do gabinetu dyrektorki i wówczas doszło między nimi do zatargu słownego, a Beata Grzelińska - zdaniem prokuratury - nożem kuchennym zraniła podwładnego w brzuch.