Pomóż sercu Nataszy, pomóż jej przeżyć
LUBIN. Nie może biegać, pływać, nawet krótki spacer jest dla niej męczący. Natasza ma 4 latka, a jej serce wymaga poważnej i kosztownej operacji, która może być przeprowadzona specjalną metodą i tylko zagranicą. Rodzice małej lubinianki szukają ludzi dobrej woli, którzy pomogą w zbiórce pieniędzy. Kwota będzie zapewne olbrzymia, ale to okaże się, gdy już znajdzie się klinika, która podejmie się trudnego zadania. Prawdopodobnie będzie to miało miejsce w Stanach Zjednoczonych. Ruszyły zbiórki pieniędzy, ale wciąż trzeba więcej wydarzeń i akcji, które wesprą pomoc dla małej Nataszy i jej serca.
Urodziła się 15 maja 2018, a na jej sercu pierwszą operację przeprowadzono już 28 maja. Drugi zabieg powinna przejść w wieku 2 lat. Niestety pandemia uniemożliwiła 4-letniej Nataszy i jej rodzicom kontakt z lekarzami. Nowy szpital i nowi lekarze w Zabrzu uznali w tym roku, że dziecko musi jak najszybciej przejść operację metodą Rossa. W Polsce to mało prawdopodobne, ale zagranicą i owszem.
Co zatem stoi na przeszkodzie? Pieniądze. Sam transport dziecka, które nie może latać samolotem do Stanów Zjednoczonych to milion złotych. Jaki jest koszt operacji jeszcze nie wiadomo, bo trwa poszukiwanie kliniki, która przeprowadzi to trudne zadanie. Wiadomo natomiast, że rodzice postanowili już działać. Pomaga im Fundacja Espro – Nadzieja dla dzieci, która prowadzi zbiórkę pieniędzy na siępomaga.pl. Działania w tym kierunku ruszyły również na pomagam.pl
Anna Sorbian i Adrian Michalski, rodzice małej Nataszy nie ukrywają, że trudno im było zdecydować się na zwrócenie się do społeczeństwa z prośbą o pomoc. Podkreślili jednak, że dla córki zrobią wszystko. Stawiają dopiero pierwsze kroki w tych trudnych działaniach dlatego za naszym pośrednictwem szukają każdego, kto ma pomysł i chęci, by zdobyć pieniądze na leczenie czterolatki. Można się z nimi kontaktować za pomocą facebooka, gdzie powstała grupa pod nazwą „Aby serce mogło bić w dobrym rytmie – licytacje dla Nataszy”. Pierwsi darczyńcy już tam są. Pod licytacyjny młotek trafiają już różne przedmioty, usługi, w tym również nasz "Jeden dzień z dziennikarzem". Zachęcamy do umieszczania kolejnych rzeczy i być może zakupy tych, które już tam są. To jeden z wielu sposobów, by małej dziewczynce dać szansę na życie.
Poniżej zamieszczamy link, po którym trwa zbiórka dla Nataszy