150 wylegitymowanych, trzech zatrzymanych. Bilans po derbach!
LUBIN. Gigantyczne siły policyjne zabezpieczały piątkowy derbowy pojedynek pomiędzy Zagłębiem Lubin i Śląskiem Wrocław. W trakcie meczu, na trybunach stadionu doszło do odpalenia środków pirotechnicznych. Kilka rac wylądowało na murawie boiska i sędzia zmuszony był na moment przerwać spotkanie.Bezpośrednio po zakończeniu imprezy, dzięki intensywnej pracy lubińskich funkcjonariuszy, zatrzymano trzech pseudokibiców podejrzewanych o wnoszenie i odpalenie rac na terenie stadionu. Trafili oni do policyjnego aresztu i teraz o ich losie zdecyduje sąd. Jednocześnie śledczy analizują zapisy z kamer i identyfikują kolejne osoby, które dopuściły się naruszenia przepisów z Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, używając środków pirotechnicznych podczas meczu.
W trakcie piątkowego zabezpieczenia policjanci wylegitymowali 150 osób.
Na sportowe widowisko przybyło ponad tysiąc sympatyków Śląska oraz kibiców Miedzi. Kibice do Lubina przyjechali pociągiem specjalnym i prywatnymi pojazdami. W związku z tym, że mecz został zakwalifikowany jako impreza masowa podwyższonego ryzyka, wdrożone zostały szczególne środki ostrożności, nie tylko wokół stadionu, ale również w całym mieście. Policjanci współpracowali ze strażą pożarną oraz służbami ochrony. Zabezpieczeniem dowodził I Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Lubinie komisarz Artur Ciupka wraz z dowódcą Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Legnicy młodszym inspektorem Waldemarem Okręglickim.
Policja nie była wzywana przez organizatora meczu do podjęcia interwencji na trybunach. Próbe sforsowania ogrodzenia w sektorze kibiców gości opanowały służby ochrony używając gazu.
W drugiej połowie w sektorze kibiców gospodary spłonęły szaliki drużyny przeciwnej. Komisja Ligi w najbliższym czasie podejmie decyzję o karach nałożonych na oba kluby.