Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Prezes KGHM przyjął brązową drużynę ratowników (FOTO)

LUBIN. Prezes KGHM Polska Miedź Marcin Chludziński pogratulował ratownikom JRGH po ich powrocie z międzynarodowych zawodów ratowniczych w USA, w których zajęli 3. miejsce w pierwszej pomocy. - Panowie obok mnie to trzecia drużyna międzynarodowych mistrzostw zastępów ratowniczych! Niejednokrotnie udowadniali, że zawsze można na nich liczyć. Mówili przed wyjazdem do USA, że wrócą z medalem. Jak powiedzieli, tak zrobili. Właściwie to przyzwyczailiście już nas do osiągania wielkich sukcesów. Wiem, ile was to kosztowało, jak dużo włożyliście w przygotowania. Dziękuję, że tak godnie reprezentowaliście naszą firmę i nasz kraj, bo byliście przecież jedyną polską reprezentacją na tych światowych zawodach – powiedział prezes KGHM, Marcin Chludziński.

Prezes KGHM przyjął brązową drużynę ratowników (FOTO)

Prezesowi Chludzińskiemu towarzyszył Radosław STACH, dyrektor oddziału JRGH.

 Ratownicy otrzymali pamiątkowe upominki, a szef Polskiej Miedzi – okolicznościową czerwoną koszulkę JRG-H i kask, w którym brązowali medaliści rywalizowali w zawodach.

Ratownicy JRGH KGHM w USA startowali w składzie: 

Krystian SIMKIEWICZ, Artur BŁASZCZYK, , Krzysztof SKRABA, Łukasz JANAS, Tomasz ZAWADZKI, Artur SZLESZYŃSKI, Tomasz SIEDLAK, Jakub LEWICKI, Sebastian RAKOWIECKI , Potr MOROWIEC( nieobecny podczas disiejszego spotkania) i kapitan zespołu Piotr WACHOWIAK. 

- Dla nas oczywiście było to wielki zaszczyt móc reprezentować KGHM na tak ważnych i prestiżowych zawodach, w których rywalizowali najlepsi ratownicy z całego świata. Do zawodów przygotowywaliśmy się pół roku, odbyło się sześć zgrupowań, podczas których chcieliśmy jak najlepiej się wykazać. Poświęcaliśmy nawet swój własny czas prywatny, był to ogrom przygotowań i zaangażowania, dlatego, że musieliśmy się przygotować z wiedzy praktycznej, ale i przepisów i nowych regulacji prawnych. Po wylądowaniu musieliśmy zmierzyć się ze zmianą strefy czasowej, to wymagało od nas odpowiedniej aklimatyzacji. Dwa dni mieliśmy do dyspozycji na zapoznanie się ze sprzętem i obiektami, na których organizowane zawody. Kolejne trzy dni to już wielki stres związany z rywalizacją w każdej konkurencji –  mówił Piotr Wachowiak, kapitan miedziowej ekipy ratowników.

Za dwa lata  mistrzostwa świata w ratownictwie drużyn górniczych. Tym razem ekipa z KGHM wybierze się do Kolumbii i celować będzie  w...złoto.

Fot. Zbigniew Jakubowski{gallery}galeria/wydarzenia/27-09-22ratownicy-kghm-fot zbigniew-jakubowski{/gallery}

Powiązane wpisy