Kolizja w Chróstniku (FOTO)
Wracali z weekendu. Do celu nie dojechali - w Chróstniku Citroen C4 zjechał na prawą strone drogi i wpadł w przydrozne barierki. Kierowca trafił do szpitala, pasazerom na szczęście nic sie nie stało.

Citroenem C4 na polkowickich numerach rejestracyjnych kierował męzczyzna. Na tylnym siedzeniu jechała mloda kobieta z około jednorocznym synem. Towarzyszył im też duży pies. Jak mówili swiadkowie, samochód ruszył na zielonym świetle ze skrzyżowania w Chrostniku w strone Lubina. Po przejechaniu kikudziesięciu metrów skręcił w prawo i wpadł w stalowe barierki oddzielajace jezdnię od chodnika dla pieszych. Nie jechał szybko ale masa auta zrobiła swoje: w efekcie samochód ściął całkowicie siedem przęseł. Siła uderzenia odwróciła go w przeciwna stroną. W samochodzie zadziałały poduszki powietrzne. - Nie wiem co sie stało - mówiła podróżująca samochodem kobieta. - Prawdopodobnie kierowca stracił przytomnosć bo nagle zjechał w prawo. Pasażerce, jej synowi i psu nic sie nie stało. Kierowca został zabrany karetką do szpitala. Przyczyny zdarzenia wyjasni dochodzenie.
Droga nie była zablokowana calkowicie - ruch odbywał się wahadłowo.
{gallery}baleria/wydarzenia/28.05.16_kolizja_w-Chrostniku_fot_Dariusz_Szymacha{/gallery}