Czad zabił 2-letniego chłopca
SZKLARY GÓRNE. Czad zebrał swoje śmiertelne żniwo. Nie żyje dwuletni chłopczyk, a jego babcia trafiła w ciężkim stanie do szpitala. Tragedia rozegrała się w jednym z mieszkań w Szklarach Górnych (powiat lubiński).
- W mieszkaniu 61-letnia kobieta spała ze swoim wnukiem, nie będąc świadoma zagrożenia. Gdy do mieszkania przyszedł jej mąż i źle się poczuł, domyślił się, że może to być spowodowane ulatniającym się tlenkiem węgla. Mężczyzna wezwał służby i do czasu ich przybycia naprzemiennie ratował domowników- mówi Krzysztof Pawlik z lubińskiej policji.
Kobietę, w stanie ciężkim, przewieziono do szpitala. Walka o przywrócenie czynności życiowych u chłopca trwała ponad godzinę. Trzy załogi pogotowia ratunkowego próbowały dziecku uratować życie. Niestety, nie udało się.
- Jak wstępnie ustalono podczas wykonywanych czynności procesowych z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa, winien był nieszczelny przewód łączący piec gazowy z kominem - dodaje Krzysztof Pawlik.