Życzenia, msza i ognisko z okazji Dnia Strażaka
GMINA LUBIN. Po raz drugi w historii zorganizowano Gminne Obchody Dnia Strażaka. W intencji druhów i druhen odprawiono uroczystą mszę świętą. Ochotnicza Straż Pożarna w Raszówce była współgospodarzem obchodów. Na jej terenie przy remizie, po raz pierwszy zorganizowano gminne ognisko strażackie. – Jestem dumny z każdej z naszych dziewięciu jednostek OSP. Z dużą otwartością reaguję zawsze na wasze wszelkie wnioski i potrzeby. Wy także jesteście otwarci na wszystkie nasze pomysły i inicjatywy, jak choćby zorganizowanie dzisiejszej biesiady. Dziękuję bardzo strażakom Raszówki, dzięki którym możemy się spotkać i wspólnie świętować. Materialnym wyrazem naszej wdzięczności niech będzie czek na tysiąc złotych – mówił Tadeusz Kielan, wójt gminy Lubin, wręczając Damianowi Dobrowolskiemu, prezesowi OSP Raszówka symboliczny prezent.
Rok temu z okazji Dnia Strażaka zorganizowano uroczyste spotkanie w Zimnej Wodzie, na które władze gminy Lubin zaprosiły prezesów i naczelników wszystkich jednostek. W tym roku do wspólnego świętowania wójt Tadeusz Kielan zaprosił wszystkich członków OSP z naszych dziewięciu gminnych jednostek OSP.
Wspólnie z naszymi strażakami świętował także Eryk Górski – komendant Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie oraz liczni przedstawiciele Rady Gminy Lubin : Norbert Grabowski, Andrzej Olek, Zofia Marcinkiewicz i Joanna Pietruszka. W organizację biesiady mocno zaangażowali się także radni Marcin Nyklewicz i Jerzy Tadla, którzy przygotowali dla uczestników szereg zabawnych konkurencji.
Uroczysta msza święta
Spotkanie przy ognisku poprzedziła uroczysta msza święta w kościele pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Raszówce. Mszę ku czci świętego Floriana oraz w intencji strażaków i ich rodzin poprowadził proboszcz ks. Stanisław Buchta. Wyjątkowy charakter uroczystości nadawały poczty sztandarowe jednostek OSP z Czerńca, Zimnej Wody i Raszówki.
Strażacy byli także ministrantami służącymi do mszy, brali udział w procesji z darami oraz poprowadzili modlitwę wiernych. W pierwsze czytanie aktywnie zaangażował się wójt Tadeusz Kielan. Ksiądz proboszcz wyraził nadzieję, że jednym z efektów gminnych obchodów Dnia Strażaka, mogłyby być kapliczki św. Floriana przy gminnych remizach.
– Człowiek dawno przekonał się, że jego życie nie zależy tylko od niego, ale od czegoś wyższego i dlatego m.in. obiera sobie patronów. Święty Florian to rzymski wojownik, który zginął męczeńską śmiercią w obronie wiary. Jego relikwie złożono w XV wieku w kościele w Krakowie. Kiedy w mieście wybuchł ogromy pożar, ocalała jedynie ta świątynia z relikwiami i od tej pory strażacy oraz miasto Kraków obrali go sobie za patrona – mówił ks. Stanisław Buchta. – Wy tak jak żołnierze jesteście pełni ofiarności i poświęcenia, pełnicie szczególną służbę przez 24 godziny. Niech św. Florian zawsze otacza was opieką.
Msza miała wyjątkowo uroczysty charakter, szczególnie że zorganizowano taką po raz pierwszy w historii gminy. Uroczysty nie oznacza jednak, że sztywny. Wszyscy byli w bardzo radosnych nastrojach i nawet z ambony można było usłyszeć dowcip z udziałem strażaków.
– Duży pożar domu wielorodzinnego, ludzie skaczą z okien wprost na rozłożony przez strażaków dmuchany skokochron, aż nagle ktoś z tłumu krzyczy z pretensjami – A ten pan to skacze już trzeci raz!
Zabawa przy remizie
Na terenie przy remizie, gdzie rozpalono ognisko, padło wiele dobrych słów i podziękowań w stronę strażaków.
Kilkugodzinna biesiada sprzyjała świętowaniu. Oprócz licznych konkursów, były smaczne dania z grilla oraz wspólne muzykowanie przy akordeonie razem z Witoldem Klockiem z Raszówki.