Święto Niepodległości w Szklarach Górnych (FOTO)
GMINA LUBIN. Z zadumą, szacunkiem ale także z uśmiechem i gromkim śpiewem obchodzono 11 listopada, czyli 105. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. W Szklarach Górnych, gdzie 5 lat temu uroczyście odsłonięto obelisk poświęcony pamięci Józefa Piłsudskiego, organizowane były gminne obchody, w których udział wzięli przedstawiciele wszystkich sołectw, w sumie kilkaset osób. Marszałka, w którego rolę wcielił się wójt Tadeusz Kielan, witał historyczny korowód. O klimat z minionej epoki zadbało Stowarzyszenie Historyczne "Rekonstrukcje Lubin" dbając w detalach o oddanie atmosfery wydarzeń z 1918 roku. Wystawa broni i innych akcesoriów z czasów II wojny światowej cieszyła się ogromnym zainteresowaniem.
Gminne uroczystości zainaugurowała msza św. w intencji Ojczyzny w kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Szklarach Górnych.
Wierni modlili się także w intencji wszystkich osób odpowiedzialnych w gminie Lubin za podejmowanie decyzji mających wpływ na lokalną wspólnotę. Paweł Kajl, proboszcz parafii podkreślał w homilii, jak ważna jest praca na rzecz wartości, które scalają lokalną wspólnotę.
– Mamy szczęście żyć w pokoju i dobrobycie, który powinna gwarantować sprawiedliwość i mądrość rządzących oraz uczciwość obywateli. W codzienności budujemy społeczność gminy Lubin, której fundamentem muszą być cytowane przez wójta Tadeusza Kielana słowa z Księgi Mądrości. Warto sobie zadawać pytania, wokół jakich wartości powinniśmy się jednoczyć i rozwijać oraz troszczyć o to co jest nam dane.
Po mszy, w której wzięły udział także poczty sztandarowej gminnych Ochotniczych Straży Pożarnych oraz wszystkich szkół z terenu gminy, zorganizowano uroczysty, historyczny korowód. Trudu jego organizacji podjęła się Patrycja SŁOTA, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Niemstowie, mieszkanka Obory. I okazuje się, że oprócz rekonstruktorów, właśnie mieszkańcy Obory najmocniej zaangażowali się w organizację korowód i generalnie organizację całego wydarzenia włącznie z mocną sceną teatralną na terenach zielonych wokół kościoła.
Uczestnicy korowodu, z wójtem Tadeuszem Kielanem( w zabytkowym kabriolecie na czele) w roli Józefa Piłsudskiego, przypomnieli kilka ważnych faktów związanych z powrotem Piłsudskiego do Warszawy, po jego uwolnieniu z twierdzy w Magdeburgu.
Były biało- czerwone kwiaty, plakaty, transparenty, stroje z epoki, mnóstwo flag i okrzyki radości. Zainscenizowano powitanie Józefa Piłsudskiego przez mieszkańców przyszłej stolicy Polski oraz przekazanie mu władzy przez Radę Regencyjną.
Pod Obeliskiem podkreślano jak ważne są słowa marszałka, które wyryto także na tablicy pamiątkowej: „Naród, który traci pamięć przestaje być narodem – staje się zbiorem ludzi czasowo zajmujących dane terytorium”.
– Cieszę się, że tak licznie tu przybyliśmy by świętować razem. To jedna z najważniejszych dat w naszej historii. Cenne jest to, że jest tu tak dużo dzieci i młodzieży, bo to gwarancja tego, że kolejne pokolenia będą miały wiedze historyczną, która jest konieczna do zrozumienia naszej historii– mówił Tadeusz Kielan, wójt gminy Lubin.- Dziś trudno sobie wyobrazić, że Polski nie było tak wiele lat na mapie świata. Musimy o tym jednak pamiętać i żyć oraz pracować tak, by nigdy więcej do tego nie doszło.
W hołdzie wszystkim poległym za Polskę pod obeliskiem Józefa Piłsudskiego złożono liczne wieńce i wiązanki kwiatów. Wyjątkowego charakteru uroczyści dodała orkiestra dęta oraz obecność tak licznych pocztów sztandarowych i race odpalone przez strażaków.
Fot. Zbigniew Jakubowski