Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

B.Stawiski: walczymy o samorządy! Sejmik priorytetem

LUBIN. Piotr BORYS, poseł Koalicji Obywatelskiej w poniedziałkowe południe ogłosił oficjalnie, że zamierza ubiegać się o fotel Prezydenta Lubina. Momentalnie pojawiły się spekulacje czy to oznacza zmianę władzy w Lubinie za 4 miesiące. Bohdan STAWISKI z Bezpartyjnych Samorządowców ucina: - Informacje, pogłoski o "śmierci" Bezpartyjnych Samorządowców są zdecydowanie przedwczesne i ocierające się o polityczną fikcję. Do wyborów samorządowych przystępujemy, aby ponownie walczyć o najwyższe cele. Bezpartyjni są sprawdzoną samorządową drużyną, która ma na koncie wiele sukcesów. Wspomnę tu tylko o odbudowie linii kolejowych na Dolnym Śląsku, dzięki czemu pociągi powróciły do wielu miejscowości m.in. Lubina czy ostatnio Świeradowa Zdroju, a wkrótce do Złotoryi czy Przemkowa. Dlatego jeżeli lider ugrupowania prezydent Lubina Robert RACZYŃSKI wystartuje w kwietniowych wyborach samorządowych to w moim odczuciu za swoje dokonania na rzecz Lubina i Zagłębia Miedziowego po prostu "pozamiata" rywali... Posłowi Borysowi oczywiście życzę jak najlepszego wyniku, ale on doskonale wie, że wybory parlamentarne i samorządowe to wie różne batalie... A wyborcza matematyka z lat poprzednich nie pozostawia złudzeń kto będzie faworytem samorządowego starcia w stolicy Zagłębia Miedziowego.

B.Stawiski: walczymy o samorządy! Sejmik priorytetem

Bohdan STAWISKI przyznał, że Bezpartyjni Samorządowcy wyciągnęli już wnioski po wyborach parlamentarnych. - Nie zmieniają się nasze priorytety: walczymy o Dolny Śląsk i poszczególne samorządy. Oczywiście celem nr 1 jest Sejmik Dolnego Śląska. Do wyborów pójdziemy jako formacja niepartyjna. W 2010 roku, mieliśmy koalicję razem z Rafałem Dudkiewiczem, wówczas bezpartyjnym prezydentem Wrocławia i weszliśmy do Sejmiku z dziewięcioma mandatami. Był to nasz najlepszy wynik. Później, w 2014 roku mieliśmy czterech reprezentantów. W 2018 roku sześciu. Mamy nadzieję, że uda nam się powtórzyć wynik z 2010 roku i wprowadzić większość radnych. Mogę zdradzić, że listy do Sejmiku w poszczególnych okręgach mamy już dopięte na ostatni guzik. I to był nasz cel do zrealizowania w grudniu. Od aktywności poszczególnych samorządowców w regionach zależy, czy oni zdobędą mandaty, czy też ich nie zdobędą. Mamy nadzieję, że wynik ten, który osiągnęliśmy na Dolnym Śląsku, powtórzymy, a nawet zwiększymy. 

Stawiski potwierdza, że w wielu okręgach dopinane są listy do lokalnych samorządów, zaakceptowani są kandydaci na prezydentów, burmistrzów czy wójtów. Czy szykują się polityczne transfery? 

- Jak nie ma się argumentów to zarzuca nam się, że jesteśmy przystawką Prawa i Sprawiedliwość. Ale zapomina się, że osoby związane z formacją BS są wierne idei samorządności i bezpartyjności. Tymczasem ok. 50 posłów obecnej większości w parlamencie zakładała PiS bądź była w PiS -ie. Z mojego ugrupowania Bezpartyjnych Samorządowych, jeśli chodzi o radnych, to żaden nie był w PiS-ie. Zawiązywanie koalicji na rzecz rozwoju regionu to polityczne przestępstwo? Nie słyszałem aby ktoś z Trzeciej Drodze czy Lewicy mówił, że jest przystawką Koalicji Obywatelskiej w Sejmie... Już pojawiają się kandydaci na burmistrzów i łatwo sprawdzić to i owo. Że np. jeden z kandydatów na Dolnym Śląsku startuje w wyborach samorządowych piąty raz i za każdym razem na listach z innej partii. Zaczynał od PO a przed pięcioma laty szedł po władze na listach PiS. I pytam się: kto jest bardziej wiarygodny dla mieszkańców Dolnego Śląska? Bezpartyjny samorządowiec czy ktoś kto co wybory zmienia polityczną tożsamość - mówi Bohdan STAWISKI.

Powiązane wpisy