Wójt podziękował za udział w akcji powodziowej. Gmina szacuje straty
RUDNA. "Szanowni Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej, Drodzy Mieszkańcy Gminy Rudna, Pragnę podziękować wszystkim, którzy z ogromnym zaangażowaniem wzięli udział w działaniach mających na celu ochronę naszej gminy przed powodzią. Ostatnie dwa tygodnie były dla nas czasem nadludzkiego wysiłku i niesamowitej mobilizacji, ale dzięki Waszej nieocenionej pomocy i współpracy udało nam się przezwyciężyć zagrożenie. Szczególne podziękowania kieruję do strażaków z Ochotniczych Straży Pożarnych, którzy od pierwszych chwil zagrożenia byli na miejscu gotowi do działania. Wasza odwaga, poświęcenie i profesjonalizm są nieocenione. Dzięki Waszej szybkiej reakcji oraz wspólnemu wysiłkowi mieszkańców, udało się skutecznie zabezpieczyć wały przeciwpowodziowe i uchronić naszą gminę przed najgorszym. Ogromne podziękowania należą się również wszystkim mieszkańcom, którzy spontanicznie i bezinteresownie zgłosili się do pomocy. Wasza solidarność i determinacja w umacnianiu wałów przeciwpowodziowych, a także wsparcie logistyczne, jakie okazaliście w trudnych momentach, są dowodem na to, że w chwilach kryzysowych potrafimy działać wspólnie i skutecznie. Sytuacje kryzysowe pokazują, jak ważna jest współpraca i wzajemne wsparcie. To dzięki Wam, drodzy mieszkańcy, udało nam się przejść przez te trudne dni. Jestem dumny z tego, że możemy liczyć na tak zaangażowaną społeczność. Wasza pomoc jest nieoceniona i pozostanie w pamięci jako przykład prawdziwej obywatelskiej postawy" -tymi słowami wójt gminy Rudna Zbigniew GRABOWSKI podziękował mieszkańcom gminy oraz strażakom z OSP za obronę gminy przed powodzią.
Gmina Rudna i mieszkańcy, którzy ucierpieli w wyniku powodzi szacują straty.
– Te straty będą minimalne. Nawet nie zgłaszałem naszej gminy do uznania jej za obszar klęski żywiołowej. Udało nam się w porę zabezpieczyć newralgiczne punkty, dzięki czemu obroniliśmy nasze miejscowości przed kataklizmem – mówi wójt Rudnej, Zbigniew Grabowski.
Odra przepływa przez gminę Rudna na odcinku 23 kilometrów. Woda podtopiła posesje w nadodrzańskiej Chobieni i w Radoszycach. Zalana była też przystań kajakowa - Marina - w Chobieni. Gminę udało się obronić przed żywiołem.
- Te straty są minimalne, nawet nie zgłaszałem naszej gminy jako obszar klęski żywiołowej, dlatego, że udało nam się zabezpieczyć w porę te newralgiczne punkty, które w 1997 i 2010 roku, żywioł strawił i zniszczył. Ogólnie było kilka zalanych piwnic i posesji. Obroniliśmy dwie przepompownie ścieków. W najbliższym czasie spotkam się z rolnikami, bo podtopione zostały pola uprawne. Straty dopiero szacujemy – dodał gospodarz Rudnej. I zapowiedział, że z zagrożenia powodziowego w 2024 roku także gmina Rudna wyciągnie wnioski.
- Rzeka Odra jest kapryśna i nieprzewidywalna i tak będzie dopóki w racjonalny, sensowny sposób nie zostanie uregulowana Odra na jej dolnośląskim odcinku. Kataklizm pogodowy zawsze stanowi zagrożenie chociażby poprzez poniesienie poziomu rzeki. My doskonale wiemy w których miejscach mogą pojawić się zagrożenie i postaramy się w parciu o pozyskanie zewnętrznych środków zminimalizować to zagrożenie w Radoszycach i Chobieni.
