"Koleżeńska" bójka na pięści
LUBIN. Ta bójka na ulicach Lubina mogłaby skończyć się tragedią. Na szczęście, w momencie, gdy agresor siedząc na drugim i okładał go w szale po twarzy i głowie, pojawił się patrol policji i rozdzielił mężczyzn. Jeden trafił za kraty, drugi - do szpitala.
!["Koleżeńska" bójka na pięści](/images/balicka/wydarzenia/425-276098.jpg)
Policjanci Wydziału Prewencji z Lubina, patrolując nocą miasto, zauważyli dwóch bijących się na chodniku mężczyzn. Okazało się, że po wspólnej, zakrapianej imprezie, koledzy postanowili wyjaśnić sobie nieporozumienia za pomocą pięści.
- Akcja rozegrała się na chodniku, gdzie 34-latek w akcie furii rzucił się na swojego 43-letniego kolegę, powalił go na ziemię i okładał po twarzy, głowie i klatce piersiowej, nie przestając nawet wtedy, gdy kompan przestawał reagować - opisuje sytuację Krzysztof Pawlik z lubińskiej policji.
Policjanci od razu ruszyli z pomocą. Rozdzielili mężczyzn i sprawnie obezwładnili agresora, który w kajdankach trafił do policyjnej celi.
- Ranny mężczyzna został przewieziony karetką do szpitala. W wyniku ataku doznał wyłamania dwóch przednich zębów, licznych urazów i otwartych ran głowy oraz stłuczeń klatki piersiowej. Szybka interwencja mundurowych, prawdopodobnie zapobiegła tragedii - dodaje Krzysztof Pawlik.
Zatrzymanemu postawione zostały zarzuty uszkodzenia ciała w związku z występkiem chuligańskim. Za to mężczyzna może trafić za kraty na 5 lat.