Młotkiem odgrażał się w szkole
LUBIN. 65-latek wtargnął do jednej z lubińskich podstawówek z młotkiem, odgrażał się w sekretariacie i poprzecinał wszystkie kable od znajdujących się tam urządzeń. Pracownice szkoły zareagowały wręcz książkowo: zabezpieczyły dzieci a agresora odizolowały, zamykając go od zewnątrz w sekretariacie.

Mężczyzna wszedł do szkoły wczoraj ok. południa. Miał w dłoni płócienną torbę, w której- jak się później okazało - wniósł młotek i kombinerki. Wszedł, bo była przerwa i drzwi, które są otwierane kodem i zazwyczaj są zamknięte, były akurat otwarte. 65-latek skierował się bezpośrednio do sekretariatu placówki.
- Mężczyzna wszedł za biurko pani sekretarz, wyciągnął z torby płóciennej taki duży młotek i kombinerki. Zaczął wykrzykiwać różne niecenzuralne słowa, groźby. Pani sekretarz udało się pana wyminąć, zabrać panią wicedyrektor, wyjść na korytarz, zamknąć drzwi od zewnątrz, czyli pan został zamknięty w tych pomieszczeniach - mówi Iwona Kędzierska, dyr. Szkoły Podstawowej nr 1 w Lubinie.
- To trwało kilka sekund i kto tego nie przeżyje, to trudno mu sobie to wszystko wyobrazić. Nie ma czasu w tym momencie na emocje. Słyszałam, że wchodzi ktoś do sekretariatu i dosłownie po chwili pani sekretarka krzyknęła do mnie, żebym wyszła. Wyszłam ze swojego gabinetu, zauważyłam mężczyznę w takiej pozycji z wielkim młotem w ręce, który wykrzykiwał jakieś przekleństwa. Pani sekretarka natychmiast wręcz wypchała mnie z gabinetu i zamknęła drzwi i w tym momencie mieliśmy napastnika pozostawionego w zamkniętej przestrzeni - relacjonuje Anna Jankowska, wicedyrektor szkoły.
- Jako kadra pedagogiczna, zabezpieczyliśmy przede wszystkim dzieci. Uczniowie wrócili do sal lekcyjnych z nauczycielami, a te dzieci, które już miały skończone lekcje, zostały przekierowane na blok sportowy, również pod opieką nauczycieli - dodaje dyrektorka placówki i podkreśla, że wszyscy zachowali się wręcz książkowo, tak jak uczono ich na szkoleniach.
- Jesteśmy po takich szkoleniach, gdzie mieliśmy przećwiczone w praktyce sytuacje związane np. z atakiem terrorystycznym. To, co się wczoraj wydarzyło, było bardzo podobne, jeśli chodzi o charakter zdarzenia. Można się do tego przygotować, ale czy można tego uniknąć? Myślę, że nie.
Dzieci mogły opuścić szkołę dopiero w momencie, gdy policja zabrała z placówki agresora.
- Kiedy na miejsce przybyli funkcjonariusze i weszli do środka, mężczyzna trzymał w ręce kombinerki i młotek. Tym młotkiem zamachnął się w stronę interweniujących funkcjonariuszy. Został bardzo szybko obezwładniony i zatrzymany. Trafił następnie do policyjnej celi. W trakcie, kiedy mężczyzna przebywał sam w pomieszczeniach sekretariatu, poobcinał wszystkie kable od urządzeń.- informuje Sylwia Serafin z lubińskiej policji.
Zatrzymany mężczyzna zostanie wkrótce przesłuchany, usłyszy również zarzuty. W 2023 roku było wobec niego prowadzone postępowanie przez lubińską policję. Dotyczyło przecięcia kabli telekomunikacyjnych w miejscu zamieszkania mężczyzny.
Na dziś w szkole zwołano spotkanie Sztabu Kryzysowego.
- Zaprosiłam do szkoły przedstawicieli Policji, Rady Rodziców, organu prowadzącego. Będą oczywiście przedstawiciele Rady Pedagogicznej i będziemy się zastanawiać, jak jeszcze poprawić bezpieczeństwo uczniów bez zamykania szkoły - mówi dyrektor Kędzierska.