Co to jest CETA? "Razem" będzie protestować
LUBIN. W ostatnim czasie coraz głośniej mówi się o CETA. Co oznacza ta tajemnicza nazwa? Czy CETA stanowi zagrożenie dla naszego kraju? O zagadnieniu i swoich poglądach na ten temat chętnie mówią politycy z partii Razem, którzy już w sobotę wezmą czynny udział w proteście w Warszawie pod Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
CETA (Comprehensive Economic and Trade Agreement) jest umową inwestycyjno - handlową pomiędzy UE i Kanadą. Negocjacje w sprawie wprowadzenia tej umowy zakończyły się w 2014. Jak przypomina Damian Cacek z partii Razem, w imieniu UE negocjowała Komisja Europejska.
- Pod koniec października ma zostać podjęta decyzja o jej podpisaniu. Następnie musi ją ratyfikować PE i wtedy zacznie obowiązywać część umowy dotycząca handlu. Aby CETA weszła w życie w pełnym kształcie, musi być jeszcze ratyfikowana przez parlamenty krajów członkowskich – mówi Damian Cacek - Umowa o wolnym handlu z Kanadą zakłada zniesienie ceł i ograniczeń handlowych, ale przede wszystkim zniesienie regulacji dotyczących ochrony konsumentów, pracowników, środowiska naturalnego, czyli wszystkich rzeczy, które stoją korporacjom na przeszkodzie w maksymalizacji zysków. Czym są te korporacje? Są to duże przedsiębiorstwa, często o charakterze międzynarodowym. Sto największych korporacji odpowiada za 20% wszystkich bezpośrednich inwestycji na świecie.
Ponadnarodowe korporacje często finansują polityków, partie polityczne, think tanki i media. Ich siła jest tak duża, że mogą naciskać na demokratycznie wybrane rządy, np. groźbą wycofania inwestycji. Korporacje poprzez lobbing są w stanie wymusić przyjęcie korzystnych dla siebie rozwiązań zapisanych w umowach inwestycyjno - handlowych. Przyjęcie CETA może wiązać się z ogromnymi kosztami społecznymi. Możliwość utraty pracy grozi nawet 600 tyś pracownikom w UE. Ponadto będąca skutkiem takiej umowy dużo większa konkurencja, może być szkodliwa dla krajów słabszych ekonomicznie, takich jak Polska.
Całkowite otwarcie rynku dla tańszych towarów z Kanady, będzie miało zgubny wpływ na przemysł krajowy i rolnictwo. Przykładem takiego destrukcyjnego wpływu jest umowa jaką zawarły USA, Kanada i Meksyk, czyli umowa NAFTA. Po ponad 20 latach jej funkcjonowania społeczeństwa odczuły skutki jej funkcjonowania. Utrata miejsc pracy, podupadające rolnictwo w Meksyku i Kanadzie, które nie wytrzymało konkurencji z masową, wielkoobszarową produkcja rolną z USA, gdzie normy bezpieczeństwa w produkcji żywności są dużo mniejsze. Stosowane są na szeroką skalę opryski chemiczne przy uprawach rolnych, jak również hormony przy hodowli zwierząt i produkcji mleka. Barwniki w przetwórstwie rolnym, odkażanie chlorem wołowiny i kurczaków.
Takie same metody uprawy i hodowli stosowane są obecnie w Kanadzie. Warto zwrócić uwagę, że po tym jak w Stanach Zjednoczonych w listopadzie 2015 dopuszczono do sprzedaży genetycznie zmodyfikowane ryby, także Kanada zezwoliła na spożycie przez człowieka zmodyfikowanego łososia. Dzięki modyfikacji genetycznej łosoś jest zdatny do spożycia już po 18 miesiącach, a nie standardowych trzech latach hodowli. Kolejne budzące kontrowersje rozwiązanie, to system rozstrzygania sporów pomiędzy korporacjami a państwami. ICS (Investment Court System) umożliwia korporacjom pozywanie do tzw. „sądów arbitrażowych” krajów za utracone i potencjalnie utracone zyski. Dzięki temu korporacje mogą żądać od państw wielomiliardowych odszkodowań. Wystarczy, że jakaś firma uzna, że została pozbawiona potencjalnych zysków, bo np. państwo podniosło pensję minimalną albo zakazało stosowania jakiegoś pestycydu, lub hormonu. Spór na linii Państwo-inwestor rozstrzygać mają sędziowie arbitrażowi zamiast sądów powszechnych. To wyspecjalizowane grupy prawników zarabiających tysiące dolarów dziennie. Nie trafiają tam przypadkowe osoby. Zarabiają tym więcej im więcej mają spraw do rozstrzygnięcia. Dlatego powinniśmy przeciwstawiać się wprowadzeniu CETA. Jednym z najlepszych sposobów są masowe obywatelskie protesty. Taki protest ma odbyć się w tą sobotę 15.10.2016 pod Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Warszawie. Jednym ze współorganizatorów jest partia Razem – informuje lubinianin.