Niech żyje nam górniczy stan - od uczniów SP 9 w Lubinie
LUBIN. W całym mieście trwają uroczystości z okazji Dnia Górnika. Rano zgodnie z tradycją rozpoczęto od pobudek górniczych pod domami dyrektorów kopalń. Później miała miejsce msza święta w intencji górników i ich rodzin, ale odbywają się też uroczystości prowadzone w szkołach. Poza artystycznymi występami są też spotkania podczas, których górnicy opowiadają o swojej pracy.
Dumne dzieci, których ojcowie i dziadkowie odwiedzili szkołę, dumni górnicy, którzy oglądali swoje pociechy na scenie – jednym słowem uroczystość pełna radości, wielkich wzruszeń i emocji. Niejednemu górnikowi łzy zakręciły się w oku.
– Rokrocznie obserwuję górników i widać wzruszenie na ich twarzach. To na pewno jest związane z tym, że to właśnie ich dzieci, wnukowie i wnuczki wyrażają szacunek dla ich pracy i na pewno to jest bliższe sercu każdego górnika - mówiła Danuta Dereszkiewicz, nauczyciel koordynująca przygotowania obchodów Dnia Górnika w SP 9 w Lubinie.
W trakcie spotkań po akademii dzieci mogły zapytać o pracę w kopalni, o warunki, w jakich górnicy pracują. Pytań było mnóstwo a panowie starli się w miarę zrozumiały sposób przybliżyć dzieciom wszystkie informacje. - Górnicy wydobywają miedź, srebro i złoto w naszych kopalniach. To na pewno jest ciekawa praca, ale nie mam pojęcia jak tam na dole jest. Mam dużo pomysłów, ale dokładnie to nie wiem – mówił 10 – letni Bartek. Rozmowy z górnikami były więc dla dzieci okazją, by zapytać o to, co ich nurtuje w związku z pracą w kopalni.