Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Rozczarowanie rządami Ł. Puźnieckiego. Polkowicki Ruch Społeczny tworzy Gabinet Cieni

POLKOWICE. Niespełna dwa lata temu Beata CHACZKO liderka Polkowickiego Ruchu Społecznego walczyła wraz z Łukaszem Puźnieckim, Wiesławem Wabikiem i Wojciechem Marciniakiem o fotel burmistrza miasteczka. Nie weszła do II tury, ale nie odebrała tego jako porażki.

- Po wyborach samorządowych pokornie i z szacunkiem przyjęliśmy decyzje mieszkańców. Zrobiliśmy krok w tył uznając, że przyszedł czas na zmianę, którą tak szumnie zapowiadał pan Puźniecki. Byliśmy i jesteśmy dumni, że zainicjowaliśmy tę zmianę. Przecież od nas, a dokładnie ode mnie i programu Równi/Równiejsi wszystko się zaczęło. Po upadku starego układu wierzyliśmy, że nowe władze tchną życie w dawne skostniałe struktury i zmienią to miasto. Od zaprzysiężenia nowego burmistrza towarzyszyła nam nadzieja na lepsze Polkowice. Jednak z perspektywy czasu odczuliśmy zawód - przyznaje Beata CHACZKO.

Z byłą kandydatką na urząd burmistrza Polkowic rozmawia Zbigniew Jakubowski.

Rozczarowanie rządami Ł. Puźnieckiego. Polkowicki Ruch Społeczny tworzy Gabinet Cieni

Można odnieść wrażenie, że po przegranych wyborach zarówno pani jak i Polkowicki Ruch Społeczny zeszliście "do podziemia"... 

BEATA CHACZKO: - Już od pierwszej sesji nowej Rady Miejskiej, bacznie przyglądamy się poczynaniom władzy. Nie angażowaliśmy się medialnie ze względu na przekonanie, że każdy potrzebuje czasu, aby się wdrożyć i wykazać. Zrobić porządek. Dziś już wiemy, że ten czas minął i nie został odpowiednio wykorzystany. Zapowiadane zmiany nie nastąpiły. Jak dotąd jedyną dostrzegalną zmianą w Urzędzie jest wymiana tabliczki z nazwiskiem na drzwiach burmistrza Polkowic. To za mało! Mamy wiele uwag i spostrzeżeń. Słuchamy głosu mieszkańców. Jeszcze wszystko zatrzymujemy w sobie, ale do czasu. Do czasu „nowego otwarcia” Polkowickiego Ruchu Społecznego.

Patrzycie nowej władzy polkowickiej na ręce?
 - Poczyniliśmy już konkretne plany. Wierzymy, że tylko dzięki naszej działalności i współpracy mieszkańców i przedsiębiorców to miasto jeszcze można uratować. Wiele osób pytało nas czemu nie bierzemy aktywnego udziału w życiu społecznym. Odpowiadaliśmy, że nowa władza najpierw musi się wykazać i dopiero kiedy będzie to niezbędne zorganizujemy się i zaczniemy działać. Biorąc pod uwagę okoliczności, ten moment jest wręcz wyczekiwany. I zrobimy to. Jak widać, nic nie dzieje się bez przyczyny. Proszę mi wierzyć, mimo wycofania się z przestrzeni publicznej bacznie przyglądaliśmy się samorządowcom. Wyciągnęliśmy wnioski, które już wkrótce przedstawimy na forum.

Czy burmistrz Puźniecki i jego drużyna radzą sobie z rządzeniem Polkowicami?

- Władza wyraźnie nie radzi sobie z zarządzaniem, a już w szczególności w dobie kryzysu. Ludzie boją się o pracę, a obiecane inwestycje stają w miejscu albo najprawdopodobniej ze względu na rosnące zadłużenie miasta zostaną całkowicie zdjęte z tegorocznego planu. Budżet się nie dopina. To napawa niepokojem. Pomijając jednak obecny stan epidemiczny, z przykrością muszę powiedzieć, że doświadczyłam rozczarowania. Odniosłam wręcz wrażenie, że choć stary układ pękł, w jego miejsce powstał nowy. Niezrozumiałe są dla mnie decyzje personalne nowego burmistrza, które wzbudzają zaskoczenie nawet wśród mieszkańców. Czujemy zawód. Choć władza się zmieniła, wszystko inne zostało po staremu.  Nie ma już spektakularnego rozbijania betonowego bloku w świetle fleszy i obiektywach kamer. Buta i arogancja zmieniły tylko twarze na młodsze, niewinnie wyglądające.

Czyżby obiecanki cacanki i stary styl rządzenia?

- Dodałabym, że głównie pijar na który idą coraz większe pieniądze- wystarczy przeglądnąć rejestr umów zawieranych przez urząd. A po prawdzie wygląda na to, że praca urzędu to głównie działania zachowawcze, a nie twórcze dla rozwoju miasta i dobra mieszkańców i przedsiębiorców. Nawet tak drobne inicjatywy jak Rada Kobiet pełniąca funkcję doradczą dla miasta (w dodatku szumnie zapowiadana przez pana Puźnieckiego) umarła, bo skończyło się na słowach. Jeśli w małych rzeczach burmistrz nie będzie wierny, to w wielkich tym bardziej.

Niebawem będzie można powiedzieć o dwóch latach polkowickiego rozczarowania. A pani i Polkowicki Ruch Społeczny nadal zamierzanie pozostawać w "podziemiu"? 

- Koniec, kropka z tolerowaniem tego co dzieje się w Polkowicach i w Ratuszu. Przyszedł czas na działanie Pierwszym krokiem i będzie powołanie GABINETU CIENI, który będzie bacznie obserwował i analizował pracę Urzędu Gminy, burmistrza i poszczególnych wydziałów, to jeszcze sam będzie obradował, promował własne inicjatywy i najlepsze rozwiązania z punktu widzenia mieszkańców miasta i gminy Polkowice.
Zapraszam Mieszkańców do współpracy (email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., Facebook/BeataChaczkoPolkowice). Stwórzmy społeczność, która będzie miała coś do powiedzenia. Doświadczyłam wiele krzywdy z powodu systemu, bezprawia i buty urzędniczej i zdałam sobie sprawę z tego, żeby tego nie doświadczył nikt już więcej My jako Polacy, Lokalna Społeczność musimy mieć coś do powiedzenia! Wspólnie, dzięki naszej współpracy ponad podziałami wypracujmy, żeby władza była przekazana mieszkańcom, żeby włodarze lokalni liczyli się ze zdaniem i opinią swojego suwerena, żeby byli świadomi tego, że my jesteśmy ich pracodawcami!  Mam nadzieję, że razem doprowadzimy do czegoś dobrego w Polkowicach! Ale dobrego nie pijarowsko, ale faktycznie!

Dziękuję za rozmowę.

Powiązane wpisy