Śmierć niemowlęcia pozostaje zagadką
POLKOWICE. Nie wiadomo, jak doszło do tragedii w jednym z mieszkań w Polkowicach. W minioną niedzielę zmarło tam 3-miesięczne niemowlę. Sekcja zwłok dziecka nie dała odpowiedzi, co było przyczyną śmierci. Trzeba wykonać dodatkowe badania, a te mogą potrwać kilka miesięcy.
- Na tę chwilę przyczyna śmierci dziecka jest nieustalona. Biegli pobrali wycinki do dalszych badań histopatologicznych, toksykologicznych, biologicznych i dopiero po uzyskaniu tych wszystkich szczegółowych badań być może będą mogli ustalić, co było przyczyną zgonu dziecka - mówi Magdalena Serafin, Prokurator Rejonowy w Lubinie.
Z ustaleń prokuratury wynika, że dziecko spało razem z rodzicami w łóżku. W niedzielę nad ranem matka zorientowała się, że maluch nie oddycha. Kobieta wezwała pogotowie ratunkowe. Lekarz stwierdził zgon niemowlęcia.
- Nie możemy wykluczyć takiej sytuacji, że z jakichś nieustalonych przyczyn doszło do śmierci dziecka, czy też - być może - nieumyślnego przyduszenia dziecka podczas spania. Muszą tu być przeprowadzone szczegółowe badania, bo być może w grę wchodzi jakaś przyczyna chorobowa. Biegli w takich sytuacjach nie wykluczają też, że mogło dojść do tzw. śmierci łóżeczkowej, natomiast w tym obrazie sekcyjnym biegli podali, że nie są w stanie ustalić przyczyny zgonu- dodaje prokurator Magdalena Serafin.
Rodzicom przedstawiono zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślnego spowodowania śmierci. Objęto ich dozorem policji. Prokuratura nie wyklucza, że po uzyskaniu wyników dodatkowych badań, zarzuty mogą zostać zmodyfikowane.
