Polonez na śniegu z burmistrzem i starostą (FOTO)
POLKOWICE. Na polkowickim Rynku już po raz 13. wybrzmiał polonez. Zatańczyli go tegoroczni maturzyści wspólnie z władzami gminy oraz powiatu. Tym samym zaczęło się odliczanie do egzaminów dojrzałości. Zaskoczeniem dla publiczności była wyjątkowa niespodzianka przygotowana przez uczniów. - Stres oczywiście jest, bo będą nas obserwować mieszkańcy Polkowic. Ta tradycja sięga 2011 roku, kiedy to po raz pierwszy zatańczyliśmy poloneza na rynku. To piękne wydarzenie i jedne z ostatnich z udziałem naszych maturzystów. Już 25 kwietnia opuszczą mury szkoły, a nam pozostaje tylko trzymać kciuki za pomyślność matur - mówi Sylwia Szeliga Gawrońska, dyrektor ZS im. Narodów Zjednoczonej Europy w Polkowicach.
Poloneza na polkowickim Rynku zatańczyło kilkudziesięciu maturzystów. Niespełna dwa tygodnie temu ubrani w eleganckie stroje, bawili się na swojej studniówce organizowanej w auli Zespołu Szkół. Przygotowany układ zaprezentowali tym razem w sercu miasta.
Rynek rozbrzmiewał dźwiękami dostojnej muzyki. W pierwszych parach z polkowickimi maturzystami zatańczyli samorządowcy i nauczyciele Zespołu Szkół.
– Piękna tradycja. Dla nas gości, każdego roku jest to nowy układ, ale dzięki Wiktorii mojej partnerce, taniec wypadł bardzo dobrze – mówi Wiesław Wabik, burmistrz Polkowic.
Ten jeden z najpiękniejszych polskich tańców choć ma charakter oficjalny, niesie ze sobą mnóstwo radości i wzruszeń. Polonez tańczony w przestrzeni miejskiej, przyciągnął uwagę mieszkańców, rodziców i nauczycieli.
Tegoroczni absolwenci Zespołu Szkół do tańca na polkowickim rynku podeszli już na luzie. Tak, jak na studniówce, poza polonezem, odtańczyli też układ taneczny do piosenki „Time of my life” z filmu „Dirty Dancing” wywołując euforię zgromadzonej publiczności.
Na zakończenie nie zabrakło czerwonych róż oraz życzeń połamania piór na zbliżającej się maturze.
Fot. Ewa Jakubowska