Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Wojna o Kunice. P.Garbicz: nie idę po władzę

KUNICE. Sytuacja w Kunicach coraz bardzie przypomina... kocioł z wrzącą wodą. Po naszym artykule o politycznym tle wojny o Kunice otrzymaliśmy pismo od Pawła GARBICZA jednego z liderów Stowarzyszenia dążącego do przeprowadzenia referendum gminnego. Naszym zdaniem -to bardzo ważny głos w dyskusji na temat tego co dzieje się i wydarza w Kunicach...

Wojna o Kunice. P.Garbicz: nie idę po władzę

List od Pawła GARBICZA z Kunic, współzałożyciela i jednego z liderów Stowarzyszenia Ruch Samorządowy dążącego do przeprowadzenia referendum i odwołanie wójta Zdzisława TERSY(na zdjęciu) oraz całej Rady Gminy:

"Mając 35 lat poznałem moją obecną żonę, która zamieszkiwała w Jaworze. Mieszkaliśmy tam prawie 3 lata. Dużo słyszałem o Kunicach, podczas przyjazdu tutaj, byłem zachwycony jeziorem i ludźmi. Postanowiliśmy z żoną „zwolnić” w tym życiowym pędzie i przeprowadziliśmy się do Kunic, tu jest inaczej. A właściwie było...

Zupełnie przypadkiem znalazłem się w tym zgiełku, sąsiad przekazał nam informację, że „coś kombinują z wodą, będą olbrzymie podwyżki”. Moja żona udała się na spotkanie w Kunicach zorganizowane przez p. Krzysztofa Błądzińskiego. Nie byłem od początku na nim, bo odbierałem z zajęć naszą córkę. Jednakże kiedy przybyłem na miejsce, zobaczyłem wielkie wzburzenie ludzi, dyskusje co mogą zrobić oraz pytania: dlaczego nikt wcześniej nic o tym nam nie mówił.

Została założona lista na której podpisało się ok. 200 osób (ja nigdy nie widziałem wcześniej tylu wzburzonych ludzi w Kunicach). Ponieważ z wykształcenia jestem inż. elektronikiem, drugi fakultet przepracowałem na informatyce, skończyłem technikum mechaniczne z zakresie budowy maszyn, a swoją ponad 15 letnią karierę zawodową spędziłem w firmie informatycznej, która zajmuje się pisaniem i wdrażaniem oprogramowania dla firn, doskonale poznałem tajniki zarówno zarządzania
firmami, księgowości (skończony kurs księgowego bilansisty), kadr jak i wiele innych zagadnień niepotrzebnych zwykłemu Kowalskiemu, po przejrzeniu dokumentów okazanych na spotkaniu postanowiłem zgłębić problem...

Przez całą noc szukałem informacji w KRS, Biuletynach, dokumentach Gminy Kunice na temat nowego pomysłu z firmą ZUK Kunice. Nie znalazłem wiele, ale oburzyło mnie, że pismo od firmy ZUK do mieszkańców, nie zostało podpisane, nie zostało odpowiednio zaopatrzone w KRS, NIP, Regon i wartość kapitału, a wzywa do rozwiązania przez nas w nie wiadomo w jakim trybie umowy o dostawę wody, i podpisanie nowej z ZUK Kunice z przekazem, że w innym przypadku dostarczenie wody może być zagrożone. Rozłościł mnie brzk kompetencji, szybkość działania p. Wójta (spółka została zarejestrowana w KRS 02.06.2021r.). W KRS przeczytałem, kto jest prezesem spółki, zdziwiło mnie bardzo, że w Radzie Nadzorczej jest p. Starosta Powiatu Legnickiego, pan mecenas z naszej

Gminy, oraz drugi z Poznania, jak się potem okazało, ze spółki która podobno opracowywała dla Gminy tę całą operację.

Niewyspany i uzbrojony w taką wiedzę udałem się na sesję Rady Gminy Kunice w Spalonej, gdzie oczekiwałem efektu wniosku podpisanego dzień wcześniej przez mieszkańców w Kunicach, który miał w ich imieniu złożyć p. radny Błądziński.

Kiedy Rada procedowała porządek obrad, wsłuchiwałem się w głosy mieszkańców, w których było słychać oburzenie i pomysły typu: wywieźć ich na taczkach, zgłosić do prokuratury.

Zacząłem przedstawiać swoje zdanie, że samo założenie spółki ZUK Kunice, nie jest przestępstwem, nie jest też złym pomysłem. Przekonywałem, że to nie musi być złe rozwiązanie ale nie podoba mi się brak transparentności w działaniu p. Wójta, powołanie p. Prezesa i Rady Nadzorczej bez konkursu oraz brak jakiejkolwiek informacji o budżecie i korzyściach bezpośrednich z takiej decyzji.

Nie znałem nikogo z tych osób będących na tym spotkaniu, jednakże moje argumentu uzyskały posłuch, „jak jesteś taki mądry to idź i zadaj pytania”.Poszedłem i zadałem 4 – 5 pytań i miałem zamiar wyjść dziękując kilkukrotnie za uwagę. Błąd popełnił p. przewodniczący Ostrowski, prosząc abym pozostał i oddał głos naszemu Wójtowi.

Słuchając Pana Wójta, jego chybionych argumentów o przerwaniu współpracy z Hemiz BIZ, a zaraz powierzeniu tej samej spółce dalszego nadzoru nad infrastrukturą bez żadnego zapytania ofertowego czy przetargu, słuchając opowieści jak długo i ciężko pracowali od sierpnia 2020r., słuchając prezesa ZUK o jego kompetencjach i że jedyną operacją którą chce przeprowadzić przez 18 m-cy jest wymiana wodomierzy, kiedy głos zabrała pani skarbnik „uświadamiając mnie”, że Gmina może odliczyć tylko 12% VAT (proporcja bazowa; co nie jest jedynym rozwiązaniem), kiedy głos zabrali radni, oświadczając, że nie byli właściwie informowani, druga część oświadczyła, że nie musi się pytać za każdym razem mieszkańców o zdanie, nabrałem przekonania, że albo to działanie jest kompletnym dyletanctwem, albo celowym działaniem, niestety na szkodę całej Gminy.

Dowód jest nadal na yotubie (relacja z sesji Rady Gminy Kunice):
z 25 marca: https://www.youtube.com/watch?v=YqWdHyJG5I4 (to nawet nie jest śmieszne);
z czerwca: : https://www.youtube.com/watch?v=W35dWKfzjzE)

Po, powrocie do domu, obejrzałem jeszcze raz sesję w której uczestniczyłem i po upewnieniu się, że nie chcę takich reprezentantów oraz jak p. przewodniczący Ostrowski określił „świadomi zagrożeń i ryzyka” (po czym jako jedyny wstrzymał się od głosu),zacząłem działać.

Jak się okazało w Ziemnicach mieszkańcy już wcześniej zorientowali się w zagrożeniach i zorganizowali spotkanie. Poznałem na nim ludzi, którzy po za swoim oburzeniem, przytaczali argumenty prawne, księgowe oraz po prostu ludzkie, również postanowili działać.

Postanowiliśmy wszyscy działać pod nazwiskiem i założyć formę prawną aby występować razem a nie osobno i przede wszystkim transparentnie. Tak powstało Stowarzyszenie Ruch Społeczny Kunice. Poznałem zupełnie nowych ludzi, którzy spotkali się tylko w jednym celu. Nigdy nie rozmawialiśmy o polityce, kto jest zwolennikiem jakiej partii politycznej, religii, czy chociażby o „przejęciu władzy”.

Nasze działania miały na celu dopuszczenie nas do głosu i przedstawienie naszych obaw i sprzeciw przeciw takiej arogancji przedstawicieli władzy. W każdej dyskusji wskazujemy argumenty merytoryczne oraz sposoby rozwiązania tej sytuacji. Nie jesteśmy „krzykaczami” jak nas okrzyknięto zaraz na początku ale grupą zdeterminowanych mieszkańców. Do dzisiaj nawet nie wiedziałem, że niektórzy mają jakąś przeszłość jako potencjalni radni czy politycy. Mnie nie przeszkadza, że ktoś wcześniej był 2 czy 3 w demokratycznych wyborach. Mnie przekonuje,że pomimo wcześniejszej przegranej, nadal chcą działać na rzecz mieszkańców. Przekonuje mnie również, że ci sami ludzie, działają zupełnie społecznie, bez żadnego wynagrodzenia a determinuje ich jak są traktowani.

Kiedy spotykamy się z ludźmi na spotkaniach wiejskich, staramy się pokazywać nasze wyliczenia, błędy formalne i prawne w działaniach Gminy tylko i wyłącznie w zakresie ZUK i opłat za wody. Ja osobiście chciałbym podzielić się z innymi ludźmi swoją wiedzą ale nie tylko by skrytykować, mam plan naprawczy tej sytuacji. Ale na spotkaniach wiejskich organizowanych przez p. Wójta, często jesteśmy przeganiani albo nie pozwala nam się zabrać głos „bo przeszkadzamy w spotkaniu, a nie jesteśmy stąd”.
Zarzucanie nam a przynajmniej mi, że idę po stołki jest niesprawiedliwe. Od razu na samym początku oświadczyłem, że nie chcę i nigdy nie będę wójtem. Nie mogę wypowiadać się za innych ale nie wyczuwam i nie widzę żadnych działań, które świadczą o podobnych zamiarach u innych. Niestety nie
znam tych ludzi dobrze.
Odniosę się również do zarzutów skierowanych do p. Małgorzaty Jawor. Dopiero po waszej publikacji zacząłem „guglać” i sprawdzać fakty. Są prawdziwe. Jednakże te same fakty pozwalają nam, na korzystanie z bardzo bogatej wiedzy tej Pani. Nie znalazłem żadnej informacji o negatywnym działaniu na szkodę spółek ale rzeczywiście jej przeszłość można wykorzystać do upolitycznienia naszych działań. Za to jej wiedza z zakresu prawa, pozwoliła nam zobaczyć jakie błędy są popełnione przez Gminę i p. Wójta. Co do innych osób, które kiedyś próbowały być radnymi? Patrząc na ich obecne zaangażowanie oraz porównując ich z niektórymi radnymi obecnej kadencji (obejrzyjcie proszę tylko sesje rady z marca) nabieram przekonania, że może to oni zasługują na te stanowiska.

Pragnę również Państwa zapewnić, że te osoby o których piszecie to nie jedyne, które działają w Stowarzyszeniu. My działamy pod nazwiskiem ale jest bardzo duża grupa, prawników, księgowych, zwykłych ludzi, którzy angażują się w tę sprawę ale z jakichś powodów chcą pozostać anonimowi.

Ja wierzę w demokracje i dlatego faktycznie jestem inicjatorem tego referendum. Wierzę, że je wygramy bo nie chcę aby mnie reprezentowali tacy ludzie. Nie namawiam do siłowych rozwiązań, jedynie do dyskusji na argumenty merytoryczne. Ponieważ druga strona nie jest zainteresowana, pozostaje referendum.
Szanowni Państwo, nie jestem szklaną laleczką.

Jeszcze raz oświadczam: nie idę po władzę, a po wybranym referendum będę wspierał Komisarza z Warszawy, bo nie boję się marazmu i utraty pieniędzy dla Gminy (jak napisaliście w artykule), bo odnoszę wrażenie, że przy obecnej władzy i tak by nas to dotknęło a pieniądze szybko by wyparowały bez korzyści dla mieszkańców. Kończąc, wolę Kunice do których przeprowadziłem się świadomie z zamiarem cieszenia się w nich starością i wnukami, niż patrzenie na taką indolencję władzy.

Z poważaniem
Paweł Garbicz

Powiązane wpisy