"Usługi pogrzebowe" rozpoczęły usuwanie azbestu
ZŁOTORYJA. Od poniedziałku prowadzony jest w Złotoryi demontaż dachów eternitowych zawierających szkodliwy dla zdrowia azbest. Przedsięwzięcie, zorganizowane przez złotoryjski ratusz, obejmie kilkanaście budynków. To pierwsza tego typu akcja na naszym terenie. I najprawdopodobniej nie ostatnia, bo w ciągu 15 lat wyroby z azbestem mają zniknąć z polskich miast.
W październiku 2016 r. Rada Miejska w Złotoryi uchwaliła „Program usuwania wyrobów zawierających azbest z terenu gminy miejskiej Złotoryi na lata 2015-2032”, który zawiera wykaz obiektów pokrytych tym szkodliwym dla zdrowia materiałem. Pozwala on miastu na pozyskiwanie środków niezbędnych do utylizacji z Wojewódzkiego Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Pierwszy nabór wniosków na odbiór, demontaż, transport i unieszkodliwienie wyrobów azbestowych ruszył w Złotoryi jesienią ubiegłego roku i trwał do 31 stycznia. W tym czasie wpłynęło 13 podań od mieszkańców. Zapłacą ze swojej kieszeni tylko 15 proc. kosztów związanych z usunięciem eternitowych dachów i ich utylizacją. Resztę pokryje Urząd Miejski w Złotoryi ze środków pozyskanych z Wojewódzkiego Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Większość prac utylizacyjnych zostanie przeprowadzona w tym tygodniu. Wykonuje je firma Auto-Złom Usługi Pogrzebowe Eden Bogusław Paź z Łoniowa pod Sandomierzem, która złożyła najkorzystniejszą ofertę. Azbest zdemontowała już na budynkach jednorodzinnych przy ul. Wilczej i . W najbliższych dniach prace demontażowe będą się także odbywały na obiektach przy ulicach: Bukowej, Legnickiej, Górniczej, Złotej i Mieszka I. Z kolejnych sześciu nieruchomości (przy ul. Tuwima, Piastowej, Łąkowej i Wilczej) wykonawca usunie do utylizacji azbest wcześniej zdemontowany przez właścicieli. Prace dotyczą nie tylko na budynków mieszkalnych, ale również gospodarczych.
Wg szacunków Urzędu Miejskiego w Złotoryi, utylizacja dachów eternitowych na wspomnianych 13 nieruchomościach ma kosztować 20 tys. zł.
– Poziom dofinansowania wynosi do 85 proc. kosztów związanych z demontażem i unieszkodliwieniem azbestu. Wykonawca waży usunięte elementy i określa dokładny koszt utylizacji. Po zakończeniu wszystkich prac wystawi nam fakturę. Wtedy zwrócimy się do WFOŚ o wypłatę dotacji. Wystawimy też rachunki dla mieszkańców na te 15 proc. kosztów przedsięwzięcia, które leżą po ich stronie – tłumaczy Grzegorz Nowodyła, naczelnik Wydziału Gospodarki Odpadami w UM.
Wg przeprowadzonej w zeszłym roku inwentaryzacji, na terenie Złotoryi było 111 budynków i innych obiektów budowlanych, których pokrycia dachowe zostały wykonane z użyciem wyrobów zawierających azbest. To budynki znajdujące się w rękach prywatnych. Powierzchnia wszystkich dachów zbudowanych z płyt azbestowo-cementowych falistych to blisko 20 tys. m kw. Ich rozbiórka dałaby 217 t szkodliwych odpadów. Stan techniczny dachów jest dobry, ale zgodnie z założeniami polityki rządu, mają być usunięte do 2032 r. Odpowiedzialni są za to właściciele i użytkownicy obiektów. Wg bardzo ogólnych szacunków, koszt usunięcia w Złotoryi wyrobów azbestowych wynosi prawie 1,3 mln zł. Większa część tych wydatków związana jest z zakupem i montażem nowego pokrycia dachowego, jednak w tym zakresie osoby prywatne nie mogą liczyć na pomoc finansową od instytucji publicznych, gdyż państwo dotuje jedynie usunięcie starego dachu wykonanego z azbestu.