Miasto sprzedało grunty a Hansa Flex rozwinie produkcję
ZŁOTORYJA. Ratusz sprzedał grunty przy ul. Kolejowej, na które kupca szukał z górą 10 lat. Do budżetu miejskiego trafi dzięki temu ponad pół miliona złotych. Na działkach swój zakład rozbuduje jedna ze złotoryjskich firm. Powstaną nowe miejsca pracy.
Dwie działki o łącznej powierzchni ponad 7 tys. metrów kw., znajdujące się pomiędzy asfaltową drogę a Kaczawą, kupiła Hansa-Flex, która od kilku lat ma zakład na sąsiedniej parceli. Rok temu przedsiębiorstwo wybudowało nową halę produkcyjną o pow. 350 m kw., szybko jednak okazało się, że to za mało wobec dynamicznych potrzeb rozwojowych firmy.
– Na zakupionej nieruchomości planujemy w ciągu 2 lat wybudować większą halę, która razem z biurowcem będzie liczyła około tysiąca metrów kw. – zapowiada Adam Grubczyński, kierownik złotoryjskiego oddziału niemieckiego producenta hydrauliki siłowej i węży i złączy przemysłowych.
Hansa-Flex musiała zapłacić za obie działki 575 tys. zł, czyli 6 tys. zł więcej niż wynosiła cena wywoławcza. – Biorąc pod uwagę, że to teren zalewowy i że trzeba wykonać kosztowne badania gruntu, bo w ziemi znajduje się nieużytkowany od wielu lat zbiornik na paliwo, nie są to małe pieniądze. Potrzebujemy jednak nowego miejsca pod produkcję. Mogliśmy wprawdzie szukać ziemi w tańszej lokalizacji czy ulg podatkowych w strefie ekonomicznej, ale przeniesienie całego zakładu w inne miejsce byłoby bardzo trudne pod względem logistycznym – dodaje kierownik złotoryjskiego oddziału Hansy-Flex.
Ratusz próbował sprzedać grunt przy Kolejowej od 2005 r. Działkę, która w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczona jest pod przemysł i usługi, podzielono nawet na dwie mniejsze, ściągnięto też napowietrzną linię energetyczną, by zwiększyć atrakcyjność nieruchomości. Mimo to przez wiele lat przetargi kończyły się fiaskiem. Jednym z naturalnych kupców wydawał się właśnie producent hydrauliki siłowej, który działa za płotem. Ale firma nie wyrażała zainteresowania. Do tego roku.
– Ten zakup to dobrze przemyślana decyzja – zapewnia Adam Grubczyński. – Niemieckie kierownictwo koncernu widzi w Złotoryi duży potencjał. Mamy w naszym oddziale coraz lepiej wykształconą załogę, dofinansowujemy pracownikom kursy i studia, inwestujemy w ich rozwój. A nowa hala, bardzo ostrożnie szacując, pozwoli zwiększyć zatrudnienie w Złotoryi przynajmniej 100 procent.