Pośpieszny budżet na dobę przed sesją...
ZŁOTORYJA. W przeddzień sesji tzw. budżetowej złotoryjanie poznali projekt budżetu na 2016 roku. Budżet opracowywany i konsultowany z wielkim pośpiechem i opublikowany niemalże w konspiracji na podstronach miejskiego portalu. Czy na wtorkowej sesji miejscy radni uchwalą powstały w takich okolicznościach budżet?
Projekt budżetu gminy miejskiej Złotoryja zakłada dochody w wysokości 50 mln 714 tysięcy a wydatki - 52 040 mln. Tradycyjnie największe wydatki zostaną przeznaczone na oświatę i wychowanie - ponad 13 milionów, z tego 5,9 na szkoły podstawowe a na gimnazja 2,1 mln. W centrum uwagi znajdzie się pomoc społeczna, na którą zamierza się przeznaczyć 8 061 mln oraz gospodarka komunalna i ściekowa- 6,8 mln oraz gospodarka mieszkaniowa 6,1 mln.
W projekcie można znaleźć kilka "perełek". Takich ja ta, że na walkę z alkoholizmem zamierza gmina wydać aż 380 tysięcy, ale na przeciwdziałanie narkomanii zaledwie 10 tysięcy złotych. Inna perełką jest przeznaczenie 40 tysięcy na zakup maszyny czyszczącej parkiet w hali Tęcza...
Gmina postawi na upowszechnianie turystyki na co pójdzie 100 tysięcy złotych. No i temat ostatnio bulwersujący złotoryjskie środowisko - kultura fizyczna. Czyli coś z czym przez rok rządów burmistrz nie potrafił sobie sensownie poradzić i wypracować jasnej koncepcji i zasad finansowania. Na kulturę fizyczną zostanie wg. projektu przeznaczone 3 698 mln. Robi wrażenie tylko pozornie, bo 3,4 mln to kwota przeznaczona na obiekty sportowe w tym planowaną przebudowę stadionu miejskiego pod kątem obiektu lekkoatletycznego. Na zadania zlecone, czyli mówiąc prościej na dofinansowanie szkolenia dzieci i młodzieży w klubach sportowych zostało przeznaczone ledwo 180 tysięcy co nie można nazwać inaczej jak wielkim skandalem budżetowym. Trudno było wskazać gminę w której tak po macoszemu traktowane są kluby i stowarzyszenia sportowe. I nic dziwnego, że radni działający w klubach sportowych na terenie Złotoryi są zbulwersowani taka sytuacją i nieoficjalnie zapowiadają veto budżetowe.
Burmistrz Robert Pawłowski pewnie ma swoje rację chociaż posiłkowanie się statystycznymi wyliczeniami, że w przeliczeniu na jednego mieszkańca gmina daje nawet dużo kasy nie jest najlepszym pomysłem na ostudzenie nastrojów części radnych. Ale riposta Pawłowskiego na sesji budżetowej pójdzie w kierunku małej aktywności - małej lub żadnej - w kierunku pozyskiwania środków zewnętrznych przez kluby sportowe. Jedynie ostatnimi czasy Stowarzyszenie WILKOŁAK aplikuje o środki zewnętrzne. Podawanie Andrzeja Kocyły, szefa Komisji Kultury, Oświaty i Kultury Fizycznej i jako pozytywnego przykładu oczekiwań burmistrza może doprowadzić do sporych kontrowersji. Nie jest tajemnicą iż na ostatnim posiedzeniu komisji doszło do mocnej wymiany zdań między Kocyła a Leszkiem Antonowiczem trenerem akrobatów złotoryjskich.
Kończąc analizę projektu budżetu odnotujmy iż na kulturę i ochronę dziedzictwa planuje się przeznaczyć 2,2 miliona, w tym 1,3 mln na domy kultury i 525 tysięcy na biblioteki. Ochrona zabytków ma pochłonąć blisko 160 tysięcy. Nie powalają na kolana nakłady na inwestycje.