Złotoryja ma budżet
ZŁOTORYJA. Miasto ma już plan dochodów i wydatków na przyszły rok. Nad budżetem Rada Miejska w Złotoryi głosowała w pełnym składzie. Spośród 15 radnych za przyjęciem uchwały budżetowej było 13. Od głosu wstrzymał się Waldemar Wilczyński, a Agnieszka Zawiślak była przeciwna. To pierwszy budżet miasta opracowany pod kierownictwem burmistrza Roberta Pawłowskiego.
– Ten budżet to dla nas wyzwanie. Jest w nim dużo zadań inwestycyjnych, ale też trudne zadania bieżące, przede wszystkim w oświacie, która z roku na rok coraz więcej nas kosztuje. Dlatego musimy podchodzić do wydatków z dużą roztropnością – zaznaczył burmistrz Robert PAWŁOWSKI chwilę po głosowaniu.
Ratusz przyszłoroczne dochody zakłada na poziomie 50,7 mln zł, wydatki mają wynieść 52 mln zł. Ponad 8,1 mln zł miasto zamierza przeznaczyć na inwestycje. – Wskaźnik wydatków inwestycyjnych sięga blisko 16 proc. budżetu, podobnie jak we Wrocławiu – podkreśla skarbnik Grażyna Soja. – W ostatnich latach udaje nam się utrzymywać wysoki poziom inwestycji dzięki szerokiemu korzystaniu z funduszy zewnętrznych.
Bez wątpienia największym i najbardziej obciążającym budżet zadaniem inwestycyjnym będzie modernizacja stadionu miejskiego, która ma kosztować 2,5 mln zł. Niemal połowę tej sumy pokryje dotacja z ministerstwa sportu. Na przyszły rok zaplanowano też zakup nieruchomości z przeznaczeniem na mieszkania komunalne.
Projekt budżetu jest bardzo ambitny w części dotyczącej inwestycji drogowych, poprawiających komfort życia mieszkańców. Kasa miejska wyda na drogi ponad 2 mln zł. Wspólnie z zarządcą dróg wojewódzkich miasto zamierza zbudować bezpieczne skrzyżowanie ul. Legnickiej i pl. Sprzymierzeńców (zjazd do oczyszczalni ścieków). Ratusz chce też pozyskać dotację z narodowego programu budowy dróg na modernizację ul. Gwarków oraz przebudować, odwodnić i oświetlić ulice Małopolską, Sandomierską i Świętokrzyską. Powstać mają również projekty chodnika od osiedla do zalewu, chodnika przy ul. Grunwaldzkiej, pierwszego etapu przebudowy ul. Łąkowej oraz przebudowy trudnego i niebezpiecznego skrzyżowania na pl. Reymonta. W budżecie zaplanowano również budowę parkingu przy ul. Krótkiej.
Największa część budżetowych wydatków, sięgająca 26 proc. budżetu, to miejska oświata. Poza wydatkami bieżącymi, w planach jest termomodernizacja budynku przedszkola nr 1 przy Staszica oraz SP nr 1 (razem 600 tys. zł). Nowością w budżecie mają być natomiast stypendia burmistrza dla najlepiej uczących się uczniów, na które miasto przeznaczy 13,5 tys. zł.
Projekt budżetu na przyszły rok zakłada zwiększenie dotacji z kasy miejskiej na wypoczynek dzieci i młodzieży. Stawia też na przeciwdziałanie alkoholizmowi – w ramach tworzenia alternatywnych miejsc spędzania czasu ma powstać przy ul. Wiosennej park do street workoutu.
Wiele miejsca w przyszłorocznym wydatków poświęca się promocji: przedsiębiorczości – powstać ma Startup Academy, czyli program wsparcia dla początkujących przedsiębiorców, skupiający w jednym miejscu całą dostępną wiedzę potrzebną do uruchomienia firmy – oraz walorów turystycznych samej Złotoryi i okolic (odnowienie w terenie starych szlaków i utworzenie nowych).
Najwięcej dyskusji podczas prac nad budżetem wywoływały wydatki na sport. Wprawdzie pula pieniędzy na kluby jest na przyszły rok taka sama jak w tym, ale w ostatecznym rozrachunku miasto wyda na ten cel dużo więcej pieniędzy niż w 2015 r. Poza przebudową stadionu, w planach jest m.in. zakup nowoczesnej, wydajnej maszyny do czyszczenia nawierzchni hali „Tęcza” z kleju pozostającego po meczach w piłkę ręczną. Kontynuowane mają też być programy sportowe, obejmujące setki złotoryjskich dzieci: „Umiem pływać”, „Multisport”, „Mały mistrz” itp. W planie finansowym są też zagwarantowane środki na utworzenie klas sportowych w SP nr 3 i gimnazjum. Podczas sesji budżetowej burmistrz Robert Pawłowski zapowiedział, że w kolejnym budżecie miasto przeznaczy dla klubów o 50 tys. zł więcej na zajęcia sportowe dla dzieci i młodzieży.
Skąd na to wszystko pieniądze? Przede wszystkim z udziału w podatku dochodowym ściąganym przez państwo (ponad 12 mln zł, blisko 38 proc. dochodów budżetu miejskiego), z podatku od nieruchomości (7 mln zł), subwencji oświatowej i wyrównawczej (8,5 mln zł), sprzedaży i dzierżawy mienia (6,5 mln zł) oraz dotacji z budżetu państwa na zadania zlecone (prawie 4 mln zł). To filary budżetu miejskiego po stronie dochodów, będące podstawą realizacji zadań inwestycyjnych. Różnicę między dochodami i wydatkami miasto planuje pokryć z emisji obligacji i pożyczek. Realizacja dochodów budżetowych w przyszłym roku obarczona jest jednak niepewnością. – Jeżeli ze szkół zostaną wycofane 6-latki czy też nastąpi podwyższenie kwoty wolnej od podatku, odbije się to na naszych dochodach – tłumaczy pani skarbnik.