Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

A mistrzem ceremonii na zamku był… burmistrz

ZŁOTORYJA. Paweł Kulig zadebiutował na ślubnym kobiercu. Nie, nie jako nowożeniec, bo to uczynił już wiele lat wcześniej. Tym razem stanął po drugiej stronie – jako ten, który z mocy prawa łączy węzłem małżeńskim. I tak mu się spodobało, że mistrzem ślubnej ceremonii chce być częściej.

A mistrzem ceremonii na zamku był… burmistrz

Kulig, który urząd piastuje od czterech miesięcy, kontynuuje zwyczaj wprowadzony przez swojego poprzednika. Zdecydował, że również co jakiś czas osobiście będzie łączył węzłem małżeńskim. W roli kierownika urzędu stanu cywilnego zadebiutował w ostatnią sobotę na zamku Grodziec. „Tak” przed burmistrzem Złotoryi powiedzieli sobie mieszkańcy Gdańska. Aleksandra i Patryk poznali się niemal dekadę temu właśnie w warowni na wulkanie, a teraz zdecydowali się na zaślubiny w urokliwym miejscu. Kilka dni przed ślubem dowiedzieli się, że powiedzą „tak” przed burmistrzem najstarszego miasta w Polsce. Bardzo się ponoć ucieszyli.

Uroczystość, jak na „ślubny debiut”, poszła burmistrzowi sprawnie. Młoda para, prócz symbolicznego prezentu, otrzymała też od niego zaproszenie do spędzenia rocznicy ślubu w najstarszym polskim mieście oraz skorzystania z najnowszego złotoryjskiego produktu turystycznego – kolacji pod chmurami na Baszcie Kowalskiej.

Pawłowi Kuligowi nowa rola się spodobała. – Mam nadzieję, że nie był to ostatni ślub udzielony przez mnie – uśmiecha się. – Pozostaję do dyspozycji mieszkańców – dodaje.

Burmistrz miasta jest z mocy prawa kierownikiem USC, ale do bieżącego kierowania tym wydziałem ratusza może zatrudnić inną osobę na stanowisku kierowniczym. Taka jest od wielu już lat praktyka w naszym mieście. I to kierownik USC zazwyczaj łączy węzłem małżeńskim. Jednak w listopadzie 2015 r. ówczesny burmistrz Robert Pawłowski przystał na prośbę przyszłych małżonków, spełnił ich życzenie i udzielił im ślubu. Wtedy to była zupełna nowość, bo wcześniej żaden z burmistrzów Złotoryi nie stosował tej sympatycznej praktyki.

Ten wyjątek z czasem otworzył drogę kolejnym „ślubom przed burmistrzem”. W ciągu blisko 10 lat na urzędzie Pawłowski połączył węzłem małżeńskim aż 82 pary. – Przez małżonków ta praktyka przyjmowana jest w większości przypadków bardzo pozytywnie, mało kto do tej pory odmawiał udzielenia ślubu przez burmistrza miasta – mówi Bożena Szczepaniak, kierowniczka złotoryjskiego USC.

Oczywiście zaślubiny przed najważniejszym urzędnikiem w mieście trzeba odpowiednio wcześniej zaplanować, bo kalendarz u niego zwykle mocno napięty. Zainteresowani taką atrakcją nowożeńcy powinni się kontaktować z USC, by ustalić szczegóły ceremonii.

A okazji do tego, by ponownie wejść w rolę kierownika USC, burmistrzowi w najbliższych miesiącach nie powinno brakować, bo w ostatnim czasie złotoryjski pałac ślubów jest oblegany przez nowożeńców. Letnie miesiące z literą „r” w nazwie, czyli czerwiec, sierpień i wrzesień, to zwykle ulubione terminy osób planujących wstąpić w związek małżeński. Jednak w tym roku od czerwca do września zapisanych jest wyjątkowo dużo zakochanych par, bo aż 5 (dla porównania: w całym 2023 r. USC odnotował 102 śluby w Złotoryi). Rekordowy jest zwłaszcza bieżący miesiąc, w którym zaplanowanych jest 16 ceremonii.

Powiązane wpisy