Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Drugi wychowawca się przyznał

JERZMANICE ZDRÓJ. Drugi z zatrzymanych wychowawców Ośrodka Wychowawczego w Jerzmanicach- Zdroju - Mirosław W. usłyszał zarzut i przyznał się do winy, ale do tymczasowego aresztu nie trafił.

Drugi wychowawca się przyznał

Kamery monitoringu w Ośrodku Wychowawczym w Jerzmanicach - Zdroju zarejestrowały, jak 18 listopada br. jeden z wychowawców - 58-letni Mirosław W. uderzył jednego z podopiecznych placówki. Mężczyzna został natychmiast zatrzymany i usłyszał zarzut spowodowania u małoletniego obrażeń skutkujących rozstrojem zdrowia poniżej 7 dni.

- Pan został przesłuchany, przyznał się do popełnienia przestępstwa. Powiedział, że bardzo żałuje tego, co zrobił, że było to spowodowane dużym stresem, dużą ilością pracy w ośrodku, i że z jego strony było to zachowanie jednorazowe. Przesłuchany został również małoletni, który potwierdził to zdarzenie i to, że miało ono charakter jednorazowy- mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Prokurator, biorąc pod uwagę przyznanie się do winy, skruchę i fakt, że zagrożenie karą nie należy do tych najwyższych (kara grzywny, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2), uznał, że w tym przypadku wystarczą wolnościowe środki zapobiegawcze.

- Prokurator ocenił, że brak jest podstaw do tego, aby występować do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Zastosowano wobec pana wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego, zakazu kontaktowania się z wychowankami i pracownikami ośrodka w Jerzmanicach- Zdroju w jakikolwiek sposób oraz zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 50 metrów. Wychowawcę zawieszono także w wykonywaniu czynności służbowych w tym ośrodku- dodaje Liliana Łukasiewicz.

Przypomnijmy, sprawa 58-letniego wychowawcy Mirosława W. wyszła na jaw w trakcie, gdy kontrolerzy z Ministerstwa Sprawiedliwości przeglądali nagrania z monitoringu ośrodka, bo 21 listopada inny wychowawca z tej placówki - Jacek T. miał się dopuścić kilkukrotnie przemocy wobec innego podopiecznego, który tego samego dnia targnął się na własne życie. 60-letni Jacek T. w ubiegłym tygodniu został tymczasowo aresztowany na 2 miesiące, a niespełna 14-letni wychowanek, po podjętej próbie samobójczej, walczy o życie w szpitalu.

Powiązane wpisy