Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Wystartował Złoty Samorodek (FOTO)

ZŁOTORYJA. Złote miasteczko za sprawą Zbigniewa Gruszczyńskiego, dyrektora miejscowego Ośrodka Kultury i Rekreacji, dołączyło do plejady miast polskich goszczących filmowe festiwale. W czwartkowe popołudnie rozpoczął się I Dolnośląski Festiwal Filmowy "Złoty Samorodek 2016". Wprawdzie ku wielkiemu, naprawdę wielkiemu zaskoczeniu sala kinowa świeciła pustkami, ale... - Jestem przekonany, że złotoryjanie czekają na konkursowe projekcje a nie na uroczystość otwarcia festiwalu - mówił ze sceny Zbigniew Gruszczyński.

Wystartował Złoty Samorodek (FOTO)

A na otwarciu niczym na najbardziej renomowanych festiwalach w Polsce i za granicą był i czerwony dywan, była ścianka do robienia sobie pamiątkowych zdjęć i co ważne była profesjonalna organizacja festiwalu. Dopisali jurorzy z Robertem Gonerą na czele, jak i twórcy festiwalowych filmów.

- Proszę mnie nie pytać jaki film jest moim faworytem festiwalu - powiedział Zbigniew Gruszczyński. - Na pewno w grupie filmów fabularnych legnicka produkcja "Super story", produkcja bardzo dojrzała jest zdecydowanym faworytem. Natomiast zestaw konkursowych filmów dokumentalnych sprawia, że... współczuję jurorom. Będą mieli trudny wybór. Robią wrażenie takie filmy jak "Kino Kujawy" (o kinie w... Raciborowicach), "Przystań" czy "Pan Charon".

Dodajmy iż na festiwalu prezentowany będzie także dokument  Małgorzaty Gruszczyńskiej ukazujący wielką pasję lokalnej społeczności, mieszkańców Wojcieszyna, czyli wioski Don Kichota.

Z satysfakcji z faktu iż pomysł na festiwal filmowy zrodził się w Złotoryi nie krył burmistrz miasta Robert PAWŁOWSKI. - To ważne, bardzo ważne wydarzenie w dolnośląskiej kulturze i w życiu Złotoryi. Jest to festiwal, który w ogromnym stopniu jest swojego rodzaju formą promowania Dolnego Ślaska, historii tych ziem, ludzi tutaj zamieszkujących. To dobrze, że ten projekt powstał w naszym mieście. Jestem przekonany, że festiwal będzie impulsem do rodzeniu się lokalnych talentów aktorskich, reżyserskich, które swoje kinowe debiuty będą miały właśnie na złotoryjskim ekranie. Jestem przekonany, że za 2-3-4 lata ten festiwal stanie się przeglądem młodego polskiego kina na którym po prostu trzeba będzie być obecnym.

Nie trzeba ukrywać, że najbardziej obleganym w holu ZOKiR-u był Robert GONERA, aktor, który jest w Złotoryi przewodniczącym jury: - Sam jestem ciekaw jak wypadnie ten pomysł. Trzymam kciuki za organizatorów. Jestem wielkim zwolennikiem filmowego promowania dolnośląskości. O swoich odczuciach powiem po zakończeniu ostatniej konkursowej projekcji. Oczywiście serce moje żwawiej zabije przy projekcjach filmów fabularnych, ale oczywiście z uwagą obejrzę także filmy dokumentalne. W złotoryjski festiwal zaangażował się Polski Instytut Sztuki Filmowej co moim zdaniem dobrze rokuje festiwalowi w kolejnych latach.

Zrobili świetny film fabularny i są komplementowani ze wszystkich stron filmowego światka. Kamil Brade i Karol Węglewski pozowali do zdjęć w Złotoryi co najmniej tak jak gdyby "Super story" była ich setną produkcją, a nie filmowym debiutem... - Nie mam spekulacji, niczego się nie spodziewam, bo festiwal zawsze rządzi się swoimi prawami i nie zawsze nagrody trafiają do faworytów - powiedział reżyser filmu Kamil BRADE. - Na pierwszym planie stawiam na reakcję publiczności i opinie krytyków filmowych to jest dla nas najważniejsze. Ewentualne nagrody pomagają w promocji filmu, w jego dystrybucji. My zrobiliśmy film z pasją, film, w którym poszczególne sceny nie dopasowywaliśmy do naszych możliwości lecz robiliśmy wszystko aby mieć przy niewielkim budżecie tworzyć możliwości do kręcenie poszczególnych scen. Średnia wieku na planie filmowych to było bodajże 19 lat i to także było wielkim atutem naszej produkcji. Co dalej? Mamy pomysły, ale za wcześnie by jest zdradzać. A festiwal w Złotoryi już na starcie jest dla nas wielkim przyjemnym zaskoczeniem, bo po prostu jest od A do Z profesjonalnie. Miło się pokazać na takim festiwalu.

Dodajmy, że uroczystość otwarcia uświetniła piosenkami Malwina JAŃTA i ten minirecital był kolejnym przyjemnym zaskoczeniem. Złotoryjanka, studentka komunikacji wizerunkowej na Uniwersytecie Wrocławskim słuchaczom przywróciła wiarę w moc polskiej wokalistyki opierającej się na sile i czystości brzmienia a nie na elektronice...

{gallery}galeria/wydarzenia/29.09.16_Festiwal_Zloty_Samorodek_fot_Bozena_Slepecka{/gallery}

Powiązane wpisy