Toniemy w śmieciach, ceny idą w górę. Samorządowcy dostrzegają problem!
LEGNICA. Za kilka lat 4-osobowa rodzina za zabranie odpadów z pojemników na śmieci zapłaci blisko 5 tysięcy złotych rocznie. To nie ponury żart ale realna perspektywa ! Samorządy Zagłębia Miedziowego lada moment staną przed ważnym, niemal strategicznym problemem. Mowa o odpadach komunalnych. Sprawa jest złożona. Gminy muszą większymi kosztami obarczać mieszkańców, co w efekcie sprawia ,ze w wielu gminach nie milkną echa oburzenia wobec faktu wzrostu cen odbioru śmieci do ponad 30 złotych na osobę. Niestety - ta odpłatność będzie systematycznie rosła i już dziś nie brak opinii, iż niebawem padną kolejne rekordy w tej materii. Wbrew oczekiwaniom mieszkańców Gmina nie może dopłacać do "śmieciowego biznesu" bo obowiązująca ustawa mówi o zbilansowaniu się gospodarki odpadami komunalnymi. Ale to nie koniec złych wiadomości. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego z 2018 roku nie pozostawia wątpliwości. Za kilka lat zaledwie 15 procent odpadów komunalnych będzie mogło być składowane na wysypiskach odpadów a 85 procent musi być poddawane recyklingowi. .Co zatem stanie się ze śmieciami ?
"Powinniśmy zrozumieć na poziomie życia codziennego ,jak i na poziomie instytucji państwowych ,że Ziemia ze wszystkim co na niej żyje - to nasz jedyny dom."( II raport "Ostrzeżenia dla ludzkosci")
Budujemy piekne osiedla, sadzimy drzewa, instalujemy fotowoltaikę,zaczymamy jeżdzić samochodami o napędzie elektrycznym i równcześnie pozwalamy by obok rosły z miesiąca na miesiąc hałdy śmieci, pozwalamy aby dzieci wdychały smród wysypisk, a ceny wywozu odpadów szybowaly bez końca w górę. Zamiast koncentrować się na tym jak uniknąć kolejnej podwyżki za wywóz śmieci, czas najwyższy podjąć działania by śmieci stały się dla nas surowcem a nie problemem.
To zadanie o znaczeniu wręcz strategicznym nie tylko w regionie Zagłębia Miedziowego. Jakie znaleźć rozwiązanie tej sytuacji , sytuacji uderzającej w budżety gmin i w budżety setek tysięcy mieszkańców regionu ? Czy samorządowcy Zagłębia Miedziowego dostrzegają skalę problemu?
- Składowanie odpadów oznacza utratę potencjału surowcowego i energetycznego rodząc przy tym szereg zagrożeń dla naszego środowiska, a w szczególności dla wód gruntowych. Taki sposób zagospodarowania odpadów ponadto jest coraz droższy, co odczuwamy płacąc co rok wyższe rachunki za odbiór śmieci. Dziś nie robiąc nic, spodziewać się możemy jedynie tego, że koszty zagospodarowania śmieci będą nadal rosły. Obecnie odpady to problem, ale tak być nie musi, gdyż odpad jest również cennym surowcem. Wierzę, że nasz wysoko rozwinięty gospodarczo region również będzie w stanie wypracować rozwiązanie problemu śmieciowego zarówno przyjazne środowisku jak i naszym portfelom - mówi Piotr KARWAN radny Sejmiku Dolnośląskiego, członek Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Sejmiku Dolnośląskiego
Burmistrz Polkowic Łukasz PUŹNIECKI: - Problemy związane z gospodarką odpadami są złożone. Do ich rozwiązania niezbędna jest ściślejsza współpraca samorządów i strony rządowej. Nie tylko w sferze zmian w ustawodawstwie, ale także we wdrażaniu konkretnych rozwiązań polegających na przetwarzaniu odpadów, które przyniosłoby nie tylko efekt w postaci recyklingu części z nich, ale również w uzyskiwaniu ciepła. To powszechnie stosowane w Europie, nowoczesne i proekologiczne rozwiązania. Kolosalne znaczenie, obok edukacji, może mieć także rozszerzenie odpowiedzialności za wytworzenie odpadów na ich producentów, którzy tym samym będą przykładać większą wagę do stosowania materiałów nadających się do recyklingu lub opakowań zwrotnych.
Wojciech WOŹNIAK, Wójt gminy Krotoszyce: - Od tego problemu żadna gmina, żaden samorząd nie ucieknie . Spełnianie norm , dyrektyw Unii Europejskiej w chwili obecnej realizujemy z wielkim trudem , bowiem brak ich realizacji skutkowałby wysokimi karami finansowymi. Uważam iż samorządowcy Zagłębia Miedziowego winni jak najszybciej pochylić się i zjednoczyć siły aby wspólnie wypracować strategię "miedziowej gospodarki odpadami komunalnymi". Mamy na naszym terenie duży potencjał gospodarczy, intelektualny i organizacyjny, który przy wsparciu Rządu jest w stanie wypracować efektywne rozwiązanie śmieciowego problemu mieszkańców miast i wsi, którzy mocno odczuwają skutki gospodarki odpadami komunalnymi w swoich domowych budżetach.
Przypomnijmy iż od roku obowiązuje rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie opłat za korzystanie ze środowiska, które radykalnie podniosło opłaty za składowanie odpadów. Do końca 2017 roku stawka opłaty wynosiła 24,15 zł za tonę, w roku 2018 koszt wzrósł do 140 zł, a w 2019 r. kształtował się na poziomie do 170 zł za tonę. Zgodnie z rozporządzeniem, w roku 2020 stawka ta ponownie wzrasta - do 270 zł za tonę, co drastycznie wpływa na koszt odbioru odpadów komunalnych w Regionalnych Instalacjach Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK).
Robert PAWŁOWSKI, Burmistrz Złotoryi realnie ocenia skalę problemu: - Gminy borykają się z coraz większym problemem z zagospodarowaniem odpadów komunalnych. Abstrahując od lawinowo rosnących cen z tytułu składowania i przetwarzania odpadów, rynek surowców wtórnych po prostu nie radzi sobie z ogromem produkowanych przez nasze społeczeństwo śmieci. Jesteśmy ofiarami dynamicznego rozwoju gospodarczego i rosnącej konsumpcji, ale również po trosze - coraz sprawniej działającej segregacji odpadów, zarówno u źródła, jak i w instalacjach. Powstaje olbrzymia masa odpadów wysokoenergetycznych, których nie potrafimy przetworzyć do ponownego użycia. Wszelkiego rodzaju folie, opakowania plastikowe czy papiery pokrywane tworzywami sztucznymi, ze względu na różnorakie stosowane technologie oraz składy chemiczne są bardzo trudnym surowcem do ponownego wykorzystania.
Do problemu "uzdrowienia" gospodarki odpadami komunalnymi przez samorządowców - i nie tylko - w Zagłębiu Miedziowym wrócimy mając nadzieję, że na dyskusjach i pomysłach się nie skończy...