Wymieniają łącza wiaduktów z trasami (FOTO)
POLKOWICE. Droga S3 będzie gotowa na 20 listopada. 90% prac drogowych jest już zrobiona. Wykonawcę wstrzymują roboty inżynierskie na obiektach. To tam trzeba zrobić wiele kosztownych poprawek. Poprzedni firma, czyli Salini Pribex nie popisała się w tej kwestii. Nowe konsorcjum, którego liderem jest Mota-Engil nadrabia zaległości.
Największym problemem, jaki poprzedni wykonawca zostawił na terenie budowy drogi S3 od Lubina do Polkowic, są dylatacje, czyli łączenia wiaduktów z trasami.
- Gro prac drogowych, nawet w 90% jest już skończonych. To, co nas naprawdę wstrzymuje to obiekty inżynierskie, czyli wiadukty i przejazdy nad drogami – informuje Włodzimierz Rybczyński, inżynier kontraktu, prezentując nie widoczny jeszcze dla kierowców odcinek 8 km drogi S3 od Polkowic Północ do tak zwanej kaźmierzówki.
- Pojedziemy już tą trasą 20 listopada, a powiem, że nawet z końcem października. Dziennie pracuje tu ok. 300 osób, jednostek budowlanych jest tu nawet do 80. Dziennie jeździ nawet do 100 wywrotek – informuje inżynier, by zobrazować nakład prac prowadzonych na S3.
- Sprawdziliśmy już wszystko bardzo dokładnie. To, co zastaliśmy, daje świadectwo poprzedniemu wykonawcy. Nie mogę zagwarantować, że uda się wcześniej skończyć te prace, ale 20 listopada to najpóźniejszy termin oddania tej trasy do ostatecznego użytku – mówi Lidia Markowska, dyrektor GDDKiA.
- Pozew sądowy jest już złożony wobec poprzedniego wykonawcy, ale jest wciąż uzupełniany. Dokumentujemy wszystko. Będziemy domagać się zwrotu, a to ogromne pieniądze, dziesiątki milionów złotych – dodaje dyrektor.
W lipcu tego roku wykonawca planuje przełożenie ruchu na drugą stronę drogi, by móc dokończyć prace przy obecnie użytkowanej jezdni.