Polkowice na froncie walki z covidem. Jedni się boją inni już nie
POLKOWICE. Serce Zagłębia Miedziowego zdecydowanie przoduje na froncie walki z covid-19. Burmistrz Łukasz Puźniecki i jego armia urzędników potrafi przewidzieć rozwój sytuacji epidemiologicznej w mieście lepiej niż były już minister zdrowia Szumowski w Polsce... Nic dziwnego iż wielkim smutkiem odwołano zaplanowany na 20 września Jarmark na polkowickim Rynku z powodu zagrożenia covid-19.
"Z przykrością informujemy, że tegoroczny Jarmark św. Sebastiana został odwołany. Ze względu na obecną sytuację epidemiczną oraz troskę o zdrowie mieszkańców i widzów zdecydowaliśmy, że ryzyko zakażenia koronawirusem podczas tego plenerowego wydarzenia jest zbyt duże. Bardzo chcieliśmy się z Wami spotkać, jednak zmieniająca się dynamicznie sytuacja w kraju i na świecie utwierdziła nas w przekonaniu, że najlepiej będzie przenieść to spotkanie na przyszły rok" - głosił komunikat Centrum Kultury.
Wiadomo zaraza nie wybiera - ofiar nie potrzeba...
Ale od czego jest dar przewidywania rozwoju koronawirusa w Polkowicach, który posiedli urzędnicy zatrudnieni w magistracie? To jest dar bezcenny. I dlatego kilka dni później w tymże Rynku... bez oglądania się na covid-19 organizowany będzie kolejny Festiwal Smaków.
I niemal wszyscy polkowiczanie doskonale wiedza kto i co się za tym kryje... My tylko wyrażamy nadzieję iż Polkowice nie staną się dużym ogniskiem zarażeń covidem...