OSiR zlekceważył kibiców i zamknął parking. Wstyd!
LEGNICA. Mecz Siódemki Miedź Huras w Pucharze Polski z grającą w Superlidze Stalą Mielec to bez wątpienia było święto sportowe w Legnicy. I w hali lub jak kto woli "kurniku sportowym" przy Lotniczej pojawiło się sporo kibiców. Okazuje się, że zarządca hali, czyli Ośrodek Sportu i Rekreacji robi co może aby zniechęcić kibiców do odwiedzania tego obiektu. Nieotworzenie parkingu znajdującego z boku hali doprowadziło licznych zmotoryzowanych kibiców do prawdziwego szału. I z pewnością prezydent Legnicy nie chciałby słyszeć co legniczanie sądzą o takim zarządzaniu obiektami w mieście. I nie tylko legniczanie, bo kierowca dużego autokaru z Mielca był w szoku kiedy okazało się, że musi parkować na zaciemnionym, błotno-wodnym, z licznymi dziurami placu a nie na oświetlonym parkingu...
Kibice klęli, parkowali gdzie się dało - także na trawnikach, brnęli w ulewnym deszczu do hali. Tam bez zmian, bufeto-bar nieczynny od lat i jedynie można się napić wody w toalecie... na szczęście z kranu. OSiR-owi od lat nie opłaca się "inwestować" w kibiców. "Na szczęście" szczypiorniści Siódemki Miedź przegrali i nie będzie kolejnego dużego święta sportowego w Legnicy i w kurniku zarządzanym przez OSiR. Wstyd!
To tak na marginesie planów Ratusza budowy nowej hali sportowo-widowiskowej w Legnicy. Jeżeli zarządcą nowego obiektu miałby być OSiR w legnickim wydaniu to... lepiej nie budować wcale. Szkoda kasy...