Bezpartyjni Samorządowcy z Lubina na listach w... Lublinie
Bezpartyjni samorządowcy to twór polityczny stworzony w Lubinie przez prezydenta Roberta Raczyńskiego. Nie dziwi więc, że na listach wyborczych tej partii znajdują się lubinianie. Zabawnie się jednak robi, kiedy aż 6 mieszkańców Lubina startuje w wyborach do Sejmu z okręgu wyborczego w… Lublinie.
Taka sytuacja ma miejsce w tym roku. Na lubelskiej liście Bezpartyjnych Samorządowców na miejscach 23-28 znaleźli się: Katarzyna Skoczylas, Krzysztof Siudziński, Renata Masłowska, Beata Michalik, Tomasz Krzywiński oraz Magdalena Lubas. Wszyscy zadeklarowali, że mieszkają w Lubinie.
Literka „L” może mieć znaczenie, ale jeśli, ktoś z wyborców z Lublina szybko będzie czytać, to może nawet nie wyłapie, że na liście nie znajduje się przedstawiciel z jego miasta, a "spadochroniarz" z oddalonego o 600 kilometrów Lubina. Ciekawe, ilu z tych kandydatów było w ogóle było w województwie lubelskim? Może poszli drogą Jarosława Kaczyńskiego, który swoją Warszawę zamienił na Kielce?
Można by rzecz „trolling level master”, w końcu w kampanii wyborczej wszystkie legalne chwyty są dozwolone a to na dodatek jest zabawne. Za poczucie humoru +0,1% w wyborach, choć niektórzy wyborcy mogą to jednak odczytać jako żarty z poważanej sprawy...
Oczywiście lubinian na listach jest znacznie więcej w różnych okręgach wyborczych, ale Lublin tu się jednak mocno wyróżnia.