Bez wyborczych harców na rurze
Wszechobecna kandydatka na posłankę Ilona Antoniszyn-Klik tradycyjnie odwiedziła złote miasteczko. Zwiedziła zakłady pracy myśląc zarówno o jesiennym obuwiu jak i Bożonarodzeniowych ozdobach choinkowych. Ponieważ kampania wyborcza jest tradycyjnie nudna jak flaki z olejem, a sił już brakuje by się ocierać ze ślinotoku wyborczych obiecanek to z wielką radością przyjęliśmy fakt iż wizyta pani podsekretarz gospodarki zakończy się w Jędrusiowatej Jamie.
Lokal ten jest wyposażony w stosowny podest i rurkę do tańców tzw. akrobatycznych. Nie ukrywamy, że liczyliśmy iż aktyw PSL wykorzysta ową rurkę aby rozpalić wyborcze nastroje nie tylko w gronie zwolenników partii, ale i wśród złotoryjan. Emocje były tym większe iż dowiedzieliśmy się kto z zacnych złotoryjan dokonał rezerwacji Jamy na potrzeby wizyty kandydatki. Postać to doskonale znana w Złotoryi, niekoniecznie uwielbiana przez ogół złotoryjan. Też byliśmy zaskoczeni iż ów obywatel tak mocno zbliżył się do PSL-u, ale pojęliśmy iż to wyłącznie zasługa pani kandydatki a nie programu partii.
No i tradycyjnie na marzeniach o harcach na rurze się skończyło. W ostatniej chwili z programu wizyty skreślono odwiedziny w Jamie. Oficjalny powód jest taki, że kandydata na posłankę wolała się spotkać z mieszkańcami na ulicach Złotoryi. Znamy też powód nieoficjalny, ale niech to już pozostanie słodką tajemnicą wyborczej kampanii. Liczymy, że Jędrusiowatą Jamę pani Ilona odwiedzi już jako posłanka...
Fot. z profilu na fb kandydatki