Korwin-Mikke: Tylko idiota może chcieć socjalizmu
W najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego z okręgu obejmującego województwa dolnośląskie i opolskie wystartuje Janusz Korwin-Mikke. Kontrowersyjny polityk będzie na ostatnim miejscu na liście koalicyjnej Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy. Korwin-Mikke gościł w Legnicy w czasie debaty "Ekonomia dla legniczan". Było to okazja do rozmowy z politykiem, którą przeprowadził Dawid Sołtys.
Pana obecność w Legnicy nie jest przypadkowa. Weźmie Pan udział w debacie "Ekonomia dla legniczan" w której jako wolnorynkowiec będzie się spierał z socjaldemokratą, socjalistą, członkiem SLD Michałem Huzarskim.
- Znacznie bardziej lewicową partią jest PiS niż SLD. SLD już rządziło i wie, że socjalizm nie działa, a PiS ma jeszcze złudzenia. Tutaj słusznie Partia Razem mówi, że SLD to nie żadna lewica, a SLD uważa nawet Partię Razem za lewackich oszołomów i też ma racje. Także przyjemnie będzie mi się z nim dyskutowało, z tymże on będzie miał obowiązek bronić poglądów lewicowych, będzie ciężko.
Dzisiaj w Polsce ludzie są dopieszczani właśnie przez polityków.
- Tak, właśnie na tym to polega. Jak powiedział słusznie Karol Marks, na to żeby zbudować socjalizm wystarczy zrobić demokrację, w domyśle, ma już większość idiotów i wymyślą socjalizm, bo to jest wspaniała idea dla idiotów. Ludzie wierzą, że jak ktoś da, to będzie dobrze, prawda? Nie pytają skąd rząd weźmie te pieniądze żeby dać. Jak to powiedział jakieś 150 lat temu Alexis de Tocqueville, że republika przetrwa tak długo aż politycy odkryją, że można przekupić wyborców ich własnymi pieniędzmi. No i to właśnie robi PiS, realizuje tę ideę i budują też socjalizm. 80 proc. ludzi chce socjalizmu, bo to są idioci. Tylko idiota może chcieć socjalizmu, ale niestety 70 proc. Polaków i podobnie ludzi na całym świecie nie potrafi zrozumieć treści rozkładu jazdy autobusu na przystanku, więc jak oni głosują w wyborach, to głosują tak jak mówi im telewizja. Telewizja w interesie tych złodziei, którzy rządzą Polską i całą Europą ma interes w tym, że demokracja jest dobra, socjalizm jest dobry i trzeba wygrać wybory, więc trzeba im mówić takie głupoty. Europa umiera w tej chwili, powiedzmy jasno. To jest śmierć Europy, demokracja spowodowała zniszczenie Europy. Taki przykład. Jakby pan leciał samolotem i chciał pan wprowadzić demokrację, że jak podnosimy lewą rękę to lecimy w lewo, jak prawo to w prawo, jak w dół to w dół itd. Oczywiście nikt by się na to nie zgodził, a prowadzenie samolotu jest znacznie łatwiejsze niż prowadzenie państwa. Mimo to nikt się nie godzi na demokrację w samolocie, a godzi na demokrację w państwie. Dlaczego? Bo jak powiedział kiedyś największy filozof XX wieku Nicolas Davila "Ludzie o wiele częściej waliliby się młotkiem w palec, gdyby ból następował dopiero po roku". Otóż katastrofa samolotu po wprowadzeniu demokracji nastąpi po kwadransie, a katastrofa państwa po 200 latach. I to jest nieuniknione. Czy to Ateny, czy Rzeczpospolita Polska, wszystkie padły, bo wprowadziły, tfu, demokrację.
To według Pana oznacza, że za rządów PiS-u zmierzamy ku katastrofie?
- Tak, za rządów PO też zmierzaliśmy i idziemy równo. Zadłużenie rośnie równo, wszystko jedno, czy rządzi PiS czy PO.
PiS jednak więcej pieniędzy rozdaje...
- No tak, no to szybciej ta katastrofa nastąpi.
Rozumiem, że Pan nie próbuje i nawet nie ma szans by dotrzeć do elektoratu większościowego?
- Ja liczę na te pozostałe 20 procent.
Myśli Pan, że te 20 proc. to osoby, które znają się na ekonomii?
- Ja myślę, że w tych wyborach dostaniemy ok. 28 proc. głosów. Tylu ludzi głosowało przeciwko anschlussowi Polski do Wspólnoty 15 lat temu. Teraz też są takie sondaże, że 8 proc. ludzi nie znosi Unii Europejskiej, a 20 proc. się waha. 8 proc. osób przy frekwencji 24 proc. to jest 30 procentowy wynik, a ja myślę, że uciągniemy ponad 20 procent.
Jednak sporo zwolenników wyjścia Polski z Unii Europejskiej znajdziemy też w elektoracie PiS-u (76 proc. elektoratu tej partii jest za pozostaniem Polski w UE, 13 proc. za opuszczeniem UE - tak wynika z sondażu).
- A skąd, przecież to oni wciągnęli Polskę do Unii.
Tak wynika z sondaży...
- To kłamią oczywiście. Trzeba to rozróżnić. PO to są sprzedawczycy, którzy otwarcie powiedzieli, że Polskę sprzedadzą, otwarcie w swoim programie, że nie dopuszczą żeby Polska odzyskała niepodległość. W związku z tym to oni są uczciwi. Natomiast PiS to są zdrajcy, którzy mówią, że Unii to oni nie chcą, ale to oni podpisali Traktat Lizboński. W tej chwili, rok temu, podpisali PESCO, czyli traktat o utworzeniu wspólnej armii europejskiej. To są oszuści, trzeba to demaskować.
Wielu pańskich przeciwników, mówi, że Korwin zdobędzie 4,9% głosów i znowu nic nie uzyska. To taka złośliwość?
- My w tych wyborach do Parlamentu Europejskiego uzyskamy 20 proc., ale to nic nie znaczy w wyborach sejmowych, dlatego że UKIP brytyjski dostał 28 proc. w wyborach unijnych, a potem 1,9 proc. w wyborach krajowych. To są zupełnie inne wybory, tu dostaniemy bardzo dobry wynik.
Dlaczego chcecie iść do wyborów z innymi ugrupowaniami w koalicji (będzie to Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy)?
- Bo to są ugrupowania antyunijne, natomiast są oczywiście ogromne różnice programowe, ale w tych wyborach nie ma to znaczenia. Potem w wyborach sejmowych będzie to miało znaczenie i to jest ta różnica.
Dziękuję za rozmowę.