Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Siatkarz, który promuje miasto

Aleksander ŚLIWKA - wychowanek Spartakusa Jawor, siatkarz, który mimo młodego wieku (22 lata) z powodzeniem przebija się na szczyt PlusLigi. W minionym sezonie reprezentował barwy AZS Olsztyn i wszystko wskazuje, że wraz z kolegami świętować będzie piąte miejsce na mecie sezonu. Medalista Mistrzostw Europy i Świata w siatkówce kadetów, reprezentant Polski znalazł czas na rozmowę o swojej sportowej pasji przy okazji meczu olsztynian w Lubinie.

Siatkarz, który promuje miasto

Emocje na parkiecie w Lubinie były, mecz wygrany i już jedną nogą macie piąte miejsce, ale czy myślami byłeś we Wrocławiu gdzie odbywał się turniej młodzików ¼ MP z udziałem Spartakusa Jawor?

- Oczywiście pierwsze pytanie, które zadałem tacie to jak poszło mojemu bratu i całej drużynie Spartakusa. Niestety przegrali choć dali z siebie wszystko i zapewne walczyli. Jestem z nich dumny. bo reprezentują nasze miasto i wiem, że są to chłopcy, którzy zrobili bardzo duży postęp pod okiem pani trener Marty Czyczerskiej. O piąte miejsce w dolnośląskich ćwierćfinałach pokonali Kędzierzyn-Koźle, czyli jest to materiał na dobrych siatkarzy. Zawsze bardzo mocno im kibicuję. Jak jestem tylko w Jaworze to staram się przychodzić na ich mecze, rozdać im jakiś sprzęt aby mieli frajdę z tego co robią i z tego, że robią postępy. Mam nadzieję, że któryś z nich będzie grał w siatkówkę zawodowo.

Masz 22 lata, sukcesy w siatkówce młodzieżówej, granie w PlusLidzie – co możesz przekazać tym młodym siatkarzom z Jawora. Jaka jest Twoja recepta na sukces?

- Ja nie uważam abym osiągnął sukces. Moim marzeniem było aby grać w Plus Lidze i doszedłem do momentu w którym jestem na pewno zadowolony, że spełniłem swoje marzenie i na tym nie poprzestanę. Mam swój prywatny plan rozwoju sportowego. Natomiast jeśli mam tym młodym coś doradzić to w pierwszej kolejności ciężka praca, odcięcie się od czegoś innego i tylko siatkówka siatkówka i tylko siatkówka. No i nie zapominać o nauce w szkole i zero rzeczy które mogły by to zaburzyć. Po prosty trzeba się skupić, być troszeczkę szalonym człowiekiem na tym punkcie aby osiągnąć sukces.

 Jak oceniasz mijający sezon w PlusLidze swojej drużyny?

- Sezon w naszym wykonaniu oceniam jako bardzo dobry, gramy bardzo dobrą siatkówkę. Pozostaje tylko pełen niedosyt gdy nie udało się wejść play-offów, czyli do czterech najlepszych zespołów. Bardzo tego żałujemy aczkolwiek jest to bardzo dobry sezon i wiem jeśli zajmiemy piąte miejsce to w Olsztynie będzie to postrzegane jako sukces, bo przed sezonem nie wiadomo było na co nas stać. Udowodniliśmy dobrą grą, że dobrze się nas ogląda i dla mnie jest wielką przyjemnością grać w tej drużynie. Bardzo się cieszę że jestem jej częścią.

Czy jesteś już zawodnikiem decydującym o obliczu gry zespołu?

- Trudne pytanie i jeszcze trudniej o odpowiedź... Ciężko mi powiedzieć. Każdy zawodnik ma jakiś wpływ na grę większy czy mniejszy zależy to od pozycji na boisku, od doświadczenia. Myśle, że nie mnie to oceniać. Ja wykonuję swoją robotę, staram się pomóc moim kolegom na boisku w jak najlepszym stopniu i doprowadzić drużynę do zwycięstwa. Tylko tyle, a jaki to jest wkład to myślę ze mogą powiedzieć inni, którzy oceniają.

Twój obecny trener po sezonie przechodzi do ZAKS-y Kędzierzyn. A jakie są Twoje plany – zmieniasz barwy klubowe?

- Na razie jest za wcześnie, aby o tym powiedzieć. Myślę, że w ciągu najbliższych tygodni wszystko się wyjaśni. Mam ważny kontrakt na przyszły sezon z Resovią Rzeszów i trwają negocjacje co do tego gdzie zagram w przyszłym sezonie. Na ta chwilę nie jestem w stanie tego powiedzieć.

Śliwka w reprezentacji Polski. Zamierzasz wywalczyć sobie miejsce na stałe w reprezentacji Polski?

- Tak, to jest na pewno moje marzenie aby zagrać w reprezentacji Polski i będę do tego z całych sił dążył. Zdaje sobie sprawę, że jest wielu zawodników na wyższym poziomie ode mnie i muszę ciężką pracą i uporem udowodnić, że kiedyś może wejdę na taki poziom, w którym będę w stanie zagrać w reprezentacji. Bardzo ciężko będę na to pracować i mam nadzieje, że to marzenie kiedyś się spełni.

Jesienią w ubiegłym roku Rada Miasta Jawora podjęła uchwałę o przyznaniu tobie Nagrody Miasta. Byłeś zaskoczony decyzją jaworskich radnych?

- To ogromne wyróżnienie i nobilitacja. Cieszę się, że miasto, burmistrz Bera i radni docenili mój jakby wkład w promowanie miasta i gdzieś na sportowych arenach to miasto staje się znane. W każdym wywiadzie podkreślam, że pochodzę właśnie z Jawora. Może parę osób więcej usłyszy o Jaworze dzięki temu, że gram mecze telewizyjne, że na mecze PlusLigi przychodzi więcej kibiców. Z tego bardzo się cieszę i to jest ogromne wyróżnienie dla mnie. To także będzie dodatkowa motywacja dla mnie do ciężkiej pracy jak również do promowania miasta. Staram się, jak jestem tylko w Jaworze działać na rzecz trenujących chłopaków w klubie czy to szkoły, w której jestem patronem klas sportowych o profilu siatkarskim i myślę że to wszystko będzie się rozwijało do przodu i kilku chłopaków kiedyś zagra w PlusLidze. Mamy dobre zaplecze żeby pracować, wielu młodych chłopaków ciężko pracuje także mam nadzieje że to przyniesie efekty.

 Z tego wynika że czujesz się takim ambasadorem Jawora?

- Nie, nie czuje się ambasadorem Jawora, ale na pewno wiem i pamiętam, że z Jawora pochodzę i na pewno będę robił wszystko by pomóc w rozwoju powiedzmy siatkówki w mieście czy to siatkówki męskiej czy żeńskiej. Będę robił wszystko aby o Jaworze było głośno na tyle ile mogę jako sportowiec.

 W czerwcu zagrasz w Jaworze z gwiazdami PlusLigi z okazji 10-lecia Spartakusa. Łezka w oku się pojawi?

- Staramy się namówić jak najwięcej chłopaków z parkietów PlusLigi i myślę że kibice w Jaworze licznie przyjdą na hale, kupią bilety i będą się dobrze bawić, bo będzie wielu znanych zawodników z parkietów. Będą aukcje z koszulkami zawodników różnych klubów, będą autografy, będą zdjęcia także bardzo serdecznie wszystkich zapraszam i mam nadzieje, że licznie jaworzanie czy z okolic przyjadą i będą chcieli zobaczyć to wydarzenie.

A również kibicujesz Olimpii Jawor – kobiecej siatkówce?

- Oczywiście. Tak jak wcześniej powiedziałem kibicuje całej siatkówce jaworskiej żeńskiej, męskiej. Moja mama kiedyś była trenerką w Olimpii Jawor więc też o tym nie zapominam. Jako mały chłopiec chodziłem na jej mecze czy później Olimpii nawet jak mama skończyła karierę sportową. Tak więc jestem w równym stopniu sercem za Olimpią, wiem że ten klub od paru lat utrzymuje się na dobrym poziomie sportowym i myślę ze ta siatkówka nie umrze i będzie się w Jaworze rozwijać zapewne jak i męska jak i żeńska. Bardzo będę temu kibicował.

Jesteś młodym człowiekiem masz czas na życie prywatne?

- Oczywiście, że mam czas na życie prywatne. Mam dziewczynę z którą jestem już dosyć długo, mam rodzinę. Ciężko mi opowiadać, bo to nie jest wywiad o moim życiu prywatnym, ale jestem zadowolony z tego jak to wygląda i zawsze znajdzie się czas dla rodziny i czy dla najważniejszych ludzi w moim życiu. Nawet jak większość życia spędzasz na hali to priorytety są jakieś ustalone i sport jest zdecydowanie na równi, jak nie ważniejsza jest rodzina.

Dziś to ty rozdajesz autografy, a czy pamiętasz czasy jak sam czekałeś w kolejce z zeszytem na autograf?

- Oczywiście, że tak. Jak byłem małym chłopcem to chodziłem na mecze czy to siatkówki, koszykówki, piłki nożnej czy nawet Ligii Światowej w koszykówce. Zawsze zbierałem autografy lub robiłem sobie zdjęcia, od małego bardzo lubiłem sport i można śmiało powiedzieć że ta pasja przełożyła się na to kim jestem i co robię w życiu.

 Dziękuje i do zobaczenia w Jaworze.

- To ja dziękuję i za pośrednictwem e-legnickie.pl pozdrawiam cały JAWOR. I ten sportowy i ten mniej interesujący się sportem.