Zapachniało świętami
JAWOR. Świąteczne stroiki, ozdoby, zajączki, kurczaczki i kolorowe serwetki - wszystko w jednym miejscu i na każdą kieszeń. Za nami pierwszy Jaworski Jarmark Wielkanocny.
Rynek w centrum miasta zamienił się na trzy dni w wiosenne targowisko. Oprócz typowo świątecznych rekwizytów można było zaopatrzyć się w inne przydatne towary. Wielu wystawców pochodziło z Jawora i okolic. Jarmark odwiedzili tez handlowcy z Polski. Stoisko proponujące wyroby wykonane z drewna należało do firmy ze Szczecina. Oscypki i sery przyjechały do nas prosto z Zaskala k. Nowego Targu. Kram z pachnącymi wędlinami był z Gryfowa. Szklane figurki przyjechały do nas z Piotrkowa Trybunalskiego a słodka chałwa z Trzebnicy. Stoisko z miodami należało do właściciela z Legnicy, który podkreślał, że wszystkie produkty są lokalne, z gór Pogórza Kaczawskiego m.in. z pasieki w Pomocnem. Kupujący mieli duży wybór rękodzieła. Oprócz zawodowców, jak chociażby ze stoiska kwiaciarni Kwiatuszek, można było zakupić równie profesjonalne ozdoby wykonane przez podopiecznych Warsztatów Terapii Zajęciowej. Kupując wielkanocne gadżety można było dodatkowo wspomóc podopiecznych Stowarzyszenia "Damy Radę". W sąsiedztwie rozśpiewanego namiotu było tez stoisko Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Tam skarbonki napełniały się datkami dla zwierzaków. W namiocie Muzeum Regionalnego, oprócz świątecznych akcesoriów, można było zaopatrzyć się w ciekawe wydawnictwa i tematyczne widokówki z zabytkami miasta. Jak to na jarmarku o każdy towar wypadało się potargować. - Sądząc po frekwencji, z jarmarku zadowoleni byli nie tylko handlowcy.Ale trudno się dziwić, skoro wszystkiego było w bród: pisanki, baranki, zajączki, koszyczki i palmy wielkanocne... A do tego pyszne wędliny, czy produkt, z którego słynie Jawor – chleb i wypieki. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wszystkie ozdoby i upominki ręcznie wykonane, sprzedawane przez twórców ludowych i artystów. Wielu artystów to młode osoby, które prześcigają się w ciekawych pomysłach na świąteczne ozdoby.Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w to przedsięwzięcie. - mówi burmistrz Jawora Emilian Bera i dodaje, że jarmark to także promowanie lokalnych i regionalnych tradycji, zwyczajów i dziedzictwa kulturowego związanego ze Świętami Wielkanocnymi. W organizację stoisk zaangażowało się wielu wolontariuszy z lokalnych stowarzyszeń. Stoiska oprócz kupujących sprowokowały też spacerowiczów. Można było nie tylko zakupić towar, ale też pytać o technikę wykonania, podyskutować o tradycji czy otrzymać poradę czy przepis. Jak widać obok Jarmarku Bożonarodzeniowego i Święta Chleba i Piernika - Jarmark Wielkanocny wpisze się na stałe w kalendarz jaworskich imprez.