Drapieżne bestie w palmiarni (FOTO)
LEGNICA. W legnickiej palmiarni padł dziś rekord odwiedzających. Tylko w ciągu dwóch pierwszych godzin pojawiło się ponad pół tysiąca osób gotowych stanąć oko w oko z krwiożerczymi bestiami. Do niedzieli w Legnicy potrwa impreza, jakiej na Dolnym Śląsku jeszcze nie było - Festiwal Roślin Owadożernych.
- Rośliny owadożerne to nie tylko piękna ozdoba naszych mieszkań, ale i doskonały sposób, by pozbyć się niechcianych owadów. Muchołówka ze swoimi zębatymi pułapkami chętnie zjada muchy, podobnie jak kapturnica, które może do swojego kaptura zwabić nektarem nawet 50 much. Rosiczka z kolei pomoże pozbyć się muszek owocówek, a jeśli pojawi się w pobliżu komar - to i nim nie pogardzi - opowiada Błażej Maciorowski z firmy Roraima.
- Wyjątkowo krwiożercze są muchołówki, których paszcze zaciskają się w ciągu 1/10 sekundy. Rośliny są na tyle inteligentne, że nie zamykają swoich paszcz przy przypadkowo przebiegającej zwierzynie czy kroplach deszczu, nie tracą więc niepotrzebnie energii - mówi Michał Gąstał z firmy Roraima, drażniąc paszczę muchołówki świerszczem. Reakcja rośliny jest błyskawiczna - owad z morderczej paszczy już się nie wydostanie.
- Jest to wyjątkowa wystawa, która potrwa aż do niedzieli. Zaplanowaliśmy, obok wystawy, ciekawe prelekcje, pokazy karmienia roślin. Można tu też kupić drapieżne piękności, a od specjalistów dowiedzieć się, jak się nimi zająć. Drzwi naszej zabytkowej palmiarni w parku miejskim otwarte będą w ramach festiwalu od godz. 8.00 do 20.00, i tak aż do niedzieli - mówi Henryka Zdziech, ogrodnik miejski Legnicy.
Fot. Mariusz Witkowski/ Mariusz Kwapis
{gallery}galeria/rozrywka/09-06-17-festiwal-roslin-owadozernych-fot-mw-mk{/gallery}