Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

"Szara codzienność" w Galerii Ring (FOTO)

LEGNICA. Wernisaż wystawy Mikołaja Kowalskiego pt. "Szara codzienność" odbył się w Galerii Ring. Tym, co najbardziej interesuje Mikołaja Kowalskiego, jest codzienność – jej zwyczajność, monotonia, pewnego rodzaju niezmienność. Wnikliwa obserwacja otaczającej go rzeczywistości to pierwszy etap procesu twórczego, ale to, co przedstawia na płótnie, nie stanowi nigdy czystej transpozycji. Najczęściej maluje pejzaże, które tworzy na zasadzie impresji czy próby uchwycenia konkretnego nastroju, monochromatyczne i nieco melancholijne. Za warstwą ideową prac kryje się głęboki namysł nad malarskim rozstrzygnięciem, konsekwentna analiza struktury obrazu i fizycznych właściwości farby.

"Szara codzienność" w Galerii Ring (FOTO)

 

Niezwykle ważny jest dla Kowalskiego eksperyment oraz badanie możliwości malarskiej materii – oprócz typowych dla malarstwa substancji wykorzystuje także m.in. szkło, mąkę, masę papierową czy wosk. Z nurtem strukturalizmu łączy go akcentowanie przedmiotowości obrazu oraz dążenie do półprzestrzenności – dotyczy to zarówno wczesnych obrazów, które imitują konkretne przedmioty na zasadzie optycznej iluzji, jak też tych późniejszych, bardziej abstrakcyjnych. Powaga wynikająca z przywołania potęgi natury, jej uniwersalności i trwałości, równoważona zostaje przez mrugnięcie okiem do widza – artysta niejednokrotnie wykorzystuje w swojej twórczości elementy dyskretnego humoru oraz prowadzi grę z percepcją odbiorcy, wytrącając go z utartych schematów myślenia o sztuce. Jego prace cechuje zamierzona dwuznaczność, niedopowiedzenie, subtelna zabawa znaczeniami.

Pomimo ogromnej wagi, jaką przywiązuje Kowalski do wizualnej i warsztatowej strony swoich prac, stara się on zachować równowagę pomiędzy ich warstwą formalną i treściową. „To nie jest sama farba, tam też jest jakaś idea” – przekonuje. Dąży również do złotego środka pomiędzy emocjonalnym a intelektualnym odbiorem jego twórczości – obrazy skrywają drugie dno, tworzą serie, w których każda kolejna praca stanowi reakcję na poprzednią. Czasem inspiracją do dalszych poszukiwań jest sam temat, czasem – strużki ściekającej farby.

Wystawę można oglądać w Galerii Ring do 8 sierpnia.

Fot. Maja Żywicka

{gallery}galeria/rozrywka/20-07-18-wernisaz-wystawy-szara-codziennosc-fot-maja-zywicka{/gallery}

Powiązane wpisy