Daniel Toledo: staramy się być prawdziwi i szczerzy!
LEGNICA. W minioną niedzielę w ramach Legnica Jazz Day swój repertuar zaprezentował Daniel Toledo Quartet. Znany ekwadorski kontrabasista będący głową zespołu znalazł chwilę na rozmowę z e-legnickie.pl o najnowszej płycie oraz o ich spojrzeniu na graną przez nich muzykę.
Z muzykiem rozmawia Kamil NIEWIŃSKI.
Z tego co wiem Fletch jest waszą pierwszą płytą w obecnym składzie.
Daniel Toledo: - Tak. Wcześniej, razem z Piotrem nagraliśmy dwie płyty w trio.
A więc jak złączyły się drogi waszej całej czwórki? Studiowaliście razem z Piotrem, a jak poznaliście Kubę i Michała?
Usłyszałem jak gra Kuba, również na jego albumie Another Raindrop i byłem pod wielkim wrażeniem. Odezwałem się do niego a potem już wspólnie zdecydowaliśmy, żeby grał z nami Michał.
Co możemy znaleźć na waszym nowym krążku? Jaki był wasz cel podczas jego tworzenia?
Przede wszystkim jest tu więcej elementów ekwadorskiego folku. Idea nie jest ściśle określona, ale wpływają na nią osobowości nas wszystkich. Liczy się interakcja, bo w zespole każdy jest równy. Każdy ma tu silny charakter, więc swoboda w tworzeniu muzyki u nas jest naprawdę ważna.
A czy można powiedzieć, że chcieliście połączyć te folkowe elementy z klasycznym jazzem?
Tu nie ma określonych celów stylistycznych - jest ogólna wizja. Nie ma ustalonej z góry melodii folkowej, a chodzi raczej o oddanie pewnego tradycyjnego idiomu muzyki tradycyjnej Ekwadoru.
Widać tę waszą ideę na scenie, bo wręcz żyjecie muzyką, którą gracie. Ile w tym wszystkim jest ustalonej struktury, a ile improwizacji?
Jest bardzo dużo improwizacji, bo kompozycje dostarczają mało informacji. Moim celem jest, by każdy w zespole grał po swojemu. Nie zmuszam ich do grania czegokolwiek, ale pokazuję koncepcję i wstępny pomysł.
Każdy wasz koncert jest więc trochę inny.
Powiem tylko: oczywiście.
A myślicie, że gracie muzykę dla wszystkich? Co prawda jazz nie jest w dzisiejszych czasach najpopularniejszym gatunkiem, lecz równocześnie jest niezwykle uniwersalną muzyką.
Myślę, że tak. Staramy się być prawdziwi i szczerzy. Nie zmuszamy się do grania niczego ustalonego na 100% - każdy może odnaleźć w tym coś dla siebie i dobrze się przy tym bawić.
A wy dobrze się bawicie tworząc muzykę.
Dokładnie, naszym celem jest wyrażanie siebie poprzez dźwięki.
Dziękuję za rozmowę