Jak wydać 5 milionów (FOTO)
CHOJNÓW. W niewielkiej sali ćwiczeń, określanej przez bohaterów jako salka rehabilitacyjna, spotyka się od dawna grupa znajomych. Lubią mówić o sobie, że są przyjaciółmi, ale czy tak jest naprawdę? Czy zajęcia w salce rehabilitacyjnej mogą uleczyć ludzkie relacje?
Jak wydać 5 milionów?
Trzy panie, trzech panów. Każda z osób już w drugiej połowie życia, co podobno nie brzmi zbyt optymistycznie. Każda z nich do salki fitness wnosi własne marzenia. I nadzieje. Na odmianę losu, na poprawę relacji, na zrozumienie. I na szczęście, choć przecież dla każdego jego definicja brzmi inaczej. Pachnie dramatem? A czyż nie jest nim każda komedia? Jeśli tylko nasze życiowe rozterki i wątpliwości ubierzemy w szatę śmiechu, to z pewnością tak będzie. Zwłaszcza gdy nad całością dobrotliwie unosił się będzie duch Gogola i jego słynne: „Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie”.
13 i 14 maja br. grupa teatralna „Antykwariat” działająca przy Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Chojnowie zaprosiła po pandemicznej przerwie na sztukę Elżbiety Krenz „Jak wydać 5 milionów”. Blisko dwugodzinny spektakl, jak na komedię przystało, budził co chwilę wesołość licznie zgromadzonej publiczności, a salwy śmiechu niosły się z widowni na scenę, co bardzo pomagało aktorom – amatorom. Opowieść o przyjaciołach, z których jedno (jak sądzą pozostali) wygrywa nagle 5 milionów złotych, odsłania szereg naszych małych, ludzkich słabości. I śmieszności – dodajmy.
Żywa akcja, dużo słownego, czasem pikantnego humoru, osadzenie wydarzeń w chojnowskim pejzażu – to wszystko sprawiło, iż komentarze widzów po przedstawieniu były bardzo życzliwe. Wiadomo – przestrzeń teatru to taka salka rehabilitacyjna. Jeśli pozwoliła przywrócić choć na moment radość w tym naszym skołowanym świecie, to znaczy, iż przedstawienie spełniło swą rolę!
Na scenie wystąpili: Emilia Grześkowiak (Sabina), Róża Rzepakowska (Wiktoria), Krystyna Czapska (Adela), Adam Pruś (Marcel), Janusz Szarek (Kabanos) i Stanisław Horodecki (Hubert). Głosu niewidocznemu masażyście Marcinowi użyczył Mariusz Garbera. Całość wspaniale złożyła reżyser Barbara Słotwińska.
Przedstawienie nagłośnił Jerzy Krakowski, oświetlił Zdzisław Jędrzejczyk. „Antykwariat” dziękuje panom: Bogdanowi Misikiewiczowi za fotosy i Andrzejowi Bobikowi za sfilmowanie występu oraz pani dyrektor Paulinie Wrzeszcz za udostępnienie sceny i życzliwość dla podejmowanych przez grupę działań.
Zdjęcia Bogdan Misikiewicz
{gallery}galeria/kultura/20-05-22-antykwariat-sztuka-fot-um{/gallery}
